Tuż przed zamknięciem sesji Dow Jones zyskiwał 9,66 proc., S&P 500 - 8,17 proc. a Nasdaq - 7 proc. - podaje AFP. Poprawa nastrojów wiąże się z nadzieją, że interwencja Kongresu i Fed uratuje gospodarkę przed zapaścią spowodowaną pandemią Covid-19.

Na rynkach dochodzi do dramatycznych spadków i wzrostów od wielu dni i Associated Press przypomina, że mimo wtorkowych wzrostów inwestorzy obawiają się, że rynek "nie osiągnął jeszcze dna", a podobne wzrosty za każdym razem nie trwały ostatnio dłużej niż jeden dzień.

Rynek zareagował jednak we wtorek optymizmem na wiadomość, że Kongres bliski jest przyjęcia pakietu pomocowego dla gospodarki wartości 2 bln dolarów.

Dyrektor ds. inwestycji firmy Northern Trust Wealth Management Katie Nixon powiedziała, że giełda nowojorska jest jak "pacjent podtrzymywany przy życiu na oddziale intensywnej terapii w oczekiwaniu na jakieś sposoby leczenia".

Reklama

"Nie sądzę, by było teraz więcej zaufania do fundamentów (sytuacji gospodarczej), ale fakt, że robimy jakieś postępy, to dobra wiadomość" - dodała.

Wyprzedaż na Wall Street rozpoczęła się 20 lutego i od tego czasu wartość indeksu S&P 500 sześć razy rosła, ale zawsze następnego dnia spadała średnio o 5 proc. - pisze AP.

W ubiegłą środę z powodu gwałtownych spadków, po raz czwarty w tym miesiącu, zawieszono notowania na nowojorskiej giełdzie. Po wznowieniu indeks Dow Jones stracił 10 proc.

Inwestorzy uważają - komentuje AP - że notowania na Wall Street "spadną na podłogę", dopiero wtedy, gdy dojdzie do szczytu zachorowań na koronawirusa. (PAP)

fit/ mal/