Około 56 procent wszystkich wykrytych przypadków koronawirusa przypada na aglomerację Nowego Jorku – powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej w Białym Domu ekspert ds. zdrowia Deborah Birx. "Każdy kto opuszcza Nowy Jork powinien poddać się kwarantannie na 14 dni" – wezwała.

Do takich kroków wzywał też dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych dr Anthony Fauci. Przekazał, że tempo, w jakim przybywa zakażonych w nowojorskiej aglomeracji, jest od 8 do 10 razy wyższe niż w innych częściach kraju.

Według szacunków rozwój pandemii koronawirusa sprawi, że stan Nowy Jork będzie potrzebował w ciągu 2-3 tygodni 140 tys. łóżek szpitalnych. Wiceprezydent USA Mike Pence zapowiedział, że do stanu Nowy Jork w ciągu 24 godzin dostarczone zostanie 4 tys. respiratorów.

W USA w szybkim tempie przybywa osób zakażonych. Wtorek jest drugim dniem z rzędu, w którym zmarło w tym kraju ponad 100 osób z koronawirusem. Łącznie – jak podaje dziennik „New York Times” - ogólna liczba chorych na Covid-19, chorobę wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2, przekroczyła 52 tys. Zmarło co najmniej 675 osób.

Reklama

Ponad połowa zakażeń przypada na stan Nowy Jork, gdzie liczba wykrytych przypadków Covid-19 podwaja się co trzy dni. Znaczne tempo wzrostu koronawirusa odnotowywane jest też w sąsiadującym z nim stanie New Jersey.(PAP)