Występując w parlamencie Rosji, Szojgu powiedział, że do roku 2020 potencjał ten "wzrósł ponaddwukrotnie, co pozwoliło utrzymać parytet strategiczny z NATO w warunkach wzrostu zagrożeń militarnych".

Utrzymanie parytetu - kontynuował - nastąpiło dzięki przeprowadzonemu na dużą skalę przezbrojeniu armii. Minister podał przykład przezbrojenia wojsk rakietowych, gdzie wszystkie brygady otrzymały systemy Iskander. Z kolei wojska lądowe otrzymały ponad 12 tys. sztuk nowoczesnego sprzętu i uzbrojenia; marynarka wojenna - ponad 190 nowych okrętów i jednostek pomocniczych, a jej lotnictwo - 1400 samolotów i śmigłowców, wyliczał minister.

Szojgu ocenił, że NATO z każdym rokiem zwiększa swą aktywność wojskową u granic Rosji, "wzmacnia zgrupowania lądowe i morskie" swoich sił i przyjmuje nowych członków. Ponadto - dodał - "rozwijany jest globalny system obrony przeciwrakietowej Stanów Zjednoczonych".

Szef resortu obrony oskarżył opozycję w Rosji, którą określił jako "prozachodnią" i "szkoloną za granicą", o próby infiltrowania obiektów wojskowych. "Próbując zasłaniać się ustawami o mediach, aktywiści usiłują przeniknąć na obiekty wojskowe, uganiają się za krewnymi i świadkami. Włażą do szpitali, gdzie leżą nasi ranni, na cmentarze, uroczystości żałobne, do rodzin naszych zabitych chłopców. Robią zdjęcia wejść i wyjść naszych obiektów zamkniętych i publikują je w internecie" - oznajmił.

Reklama

Minister nie podał konkretnych przykładów na poparcie tych zarzutów. Wezwał parlamentarzystów do uregulowań prawnych i wyraził przekonanie, że "można sobie wyobrazić, jak pociągnięto by ich (aktywistów-PAP) do odpowiedzialności w krajach Zachodu".

Media niezależne w Rosji wielokrotnie informowały o Rosjanach ginących w Syrii, którzy - według tych doniesień - należą do formacji najemniczych. Oficjalnie działalność najemnicza jest w Rosji zakazana.

>>> Czytaj też: Koronawirus w Niemczech jest mniej śmiercionośny dzięki luźnej "sieci społecznej"