Według portalu wprowadzone w Belgii środki w związku z epidemią nie mają znacznego wpływu, bo robotnicy pracują na świeżym powietrzu, w pewnej odległości od siebie, a zasady higieny i bezpieczeństwa żywności muszą być przestrzegane przez cały czas.

Jednak zbiory owoców i warzyw w dużej mierze zależą od pracowników sezonowych, którzy pochodzą głównie z Europy Wschodniej, a ponieważ granice wielu krajów są zamknięte, to utrudnia to przemieszczanie się. Przyszłość sektora stoi więc pod znakiem zapytania.

Brussels Times zauważa, że brak pracowników sezonowych najpierw uderzy w zbiory szparagów w Belgii, a także w Niemczech. "W tej chwili mamy tylko dziesięciu pracowników sezonowych, podczas gdy do zebrania wszystkiego potrzebowalibyśmy około 60 pełnoetatowych pracowników" - powiedział jeden z producentów, cytowany przez belgijskiego nadawcę radiowo-telewizyjnego RTBF.

W Belgii niedobór siły roboczej wpłynie nie tylko na uprawy szparagów, ale także na zbiory truskawek; plantacje truskawek znajdują się niedaleko miejscowości Hoogstraten w okolicach Antwerpii.

Reklama

Związek rolników ABS alarmuje, że sytuacja jest bardzo trudna i obecnie na miejscu jest tylko 10 proc. potrzebnych pracowników.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)