W izbie wyższej Conte przedstawił informację rządu na temat kryzysu epidemiologicznego.
W czasie posiedzenia Senatu, w którym z powodu wymogów sanitarnych uczestniczyła ograniczona liczba parlamentarzystów, żaden z obecnych ministrów nie miał maseczki. Mieli je natomiast niemal wszyscy senatorowie. Niektórzy założyli też ochronne rękawiczki.
„Pandemia wywołała we Włoszech i w Europie niemający precedensu kryzys, który wystawia nasz kraj na bardzo ciężką próbę” - mówił szef rządu. „Potrzeba zatrzymania zakażeń zmusza nas do zmierzenia się z nowymi zwyczajami życiowymi, negatywnymi skutkami dla całego systemu produkcyjnego, który dotyczy firm, rodzin, pracowników” - dodał.
„Zaczęliśmy działać wcześniej niż jakikolwiek inny kraj” - powiedział Conte.
„Musimy umieć przekształcić tę kryzysową sytuację w moment szansy na sprawiedliwy i zrównoważony wzrost” - oświadczył, podkreślając, że toczy się “batalia”.
“W Europie albo wygramy ją wszyscy razem, albo wszyscy przegramy” - zauważył premier. “Nasza bitwa trwa od północy po południe, nie dotyczy tylko północnych regionów” Włoch - podkreślił.
Za priorytet Conte uznał „ochronę pierwszorzędnego dobra zdrowia obywateli” oraz zapewnienie „odpowiednich środków demokratycznej kontroli”.
Jak przyznał, nigdy wcześniej we Włoszech nie wprowadzono tak surowych kroków w związku z kryzysową sytuacją. Zapewnił, że wszystkie oparte są na obowiązującym prawodawstwie.
“Ta nadzwyczaj ciężka próba jest wynikiem czynników zewnętrznych, z powodu których nie możemy sobie niczego zarzucić. Ten wirus to niewidzialny wróg, nie zna granic i niczym wiatr wieje tam, gdzie chce” - oświadczył premier w Senacie.
>>> Czytaj też: Ludzie umierają w poczekalniach. Hiszpańscy lekarze decydują, komu ocalić życie