Koszty zamknięcia firm i zatrzymania gospodarki będą większe niż koszty epidemii koronawirusa – oznajmił w piątek Alaksandr Łukaszenka i dodał, że dlatego nie zdecydował się na ogłoszenie kwarantanny. „Kwarantanna będzie, kiedy będzie konieczna” – oświadczył.

„(Prezydent USA Donald) Trump powiedział, że jeśli przedsiębiorstwa (zatrzymane z powodu epidemii koronawirusa) nie zaczną pracować, to z powodu bezrobocia i tego, że nie będziemy pracować, umrze więcej ludzi niż od koronawirusa” – powiedział w piątek Łukaszenka.

Jego wypowiedź opublikowano w Telegramie na kanale Puł Pierwogo, związanym z jego służbami prasowymi.

„Teraz rozumiecie, dlaczego nie zamknąłem przedsiębiorstw. Chociaż doradców było morze: zamknąć granice, zamknąć przedsiębiorstwa, wszystkich posadzić na kwarantannę. Wtedy podjąłem decyzję: kwarantanna będzie wtedy, kiedy będzie to konieczne” – dodał prezydent Białorusi.

„To problem, którym martwię się dzisiaj ja, a za parę miesięcy będzie się martwić cały świat. Z powodu tej psychozy zatrzymaliśmy praktycznie gospodarkę całego świata” – zauważył Łukaszenka.

Reklama

Prezydent Białorusi wypowiadał się podczas spotkania z pracownikami zakładów Biełgips.

Łukaszenka wypowiedział się także o prywatnych przedsiębiorcach, ostrzegając, że jeśli ich firmy zaczną z powodu kryzysu związanego z koronawirusem zwalniać pracowników, to „raczej nie będą dalej funkcjonować na Białorusi”.

W czwartek premier Białorusi Siarhiej Rumas po pilnie zwołanej naradzie rządu, zapowiedział, że przygotowany zostanie pakiet działań antykryzysowych dla białoruskiej gospodarki. Wcześniej o wsparcie zwróciły się do władz kręgi biznesowe. Epidemia koronawirusa jest jednym z czynników krytycznie wpływających na gospodarkę kraju.

Według oficjalnych danych na Białorusi Covid-19 potwierdzono, jak dotąd, u 94 osób. Władze w Mińsku nie zdecydowały się przy tym, na wprowadzenie kwarantanny czy zamknięcie granic.

Według rosnącej liczby komentatorów, którzy porównują białoruskie statystyki z rozwojem sytuacji w innych krajach, dane oficjalne mogą być zaniżone.

>>> Czytaj też: Jak odbudować gospodarkę po pandemii? Trzeba zrobić to, co Niemcy po II wojnie światowej [FELIETON]