"Zaobserwowaliśmy znaczącą rosyjską obecność na morzu (...), dlatego NATO musi kontynuować prowadzenie patroli naszego nieba w ramach misji Air Policing. Musimy być obecni na ziemi, w powietrzu oraz na morzu" - powiedział Stoltenberg podczas telekonferencji prasowej.
Jak zaznaczył, gotowość operacyjna jest utrzymana, choć dokonano zmian dotyczących tego, jak przeprowadzane są ćwiczenia, a niektóre z nich zostały anulowane. "To nie podważa jednak naszej gotowości operacyjnej, cały czas patrolujemy niebo, bronimy naszych granic i kontynuujemy nasze misje dotyczące walki z terroryzmem" - oświadczył szef NATO.
Zwrócił uwagę, że Sojusz uruchomił środki, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Zaznaczył przy tym, że ważne jest, by podczas kryzysu NATO kontynuowało swoje działania, bo zagrożenia i wyzwania, z którymi się mierzy, nie znikają. "Al-Kaida i ISIS (akronim dawnej nazwy organizacji dżihadystycznej Państwo Islamskie - IS) wciąż są, one nie zniknęły przez Covid-19" - zauważył Stoltenberg.
W czwartek po raz pierwszy w historii odbędzie się narada ministrów spraw zagranicznych państw NATO za pomocą zabezpieczonego łącza wideo. Głównym tematem spotkania będzie odpowiedź na pandemię koronawirusa. NATO oferuje wsparcie wojskowe takie jak np. dostarczanie drogą powietrzną sprzętu medycznego, udostępnianie namiotów szpitalnych czy żołnierzy do odkażania przestrzeni i wzmacniania posterunków granicznych.
"W kontekście kryzysu Covid-19 skupiamy się teraz na pomocy władzom cywilnym, systemowi ochrony zdrowia w walce z wirusem, na radzeniu sobie z jego konsekwencjami. Widzimy, że personel militarny pomaga w znacznym stopniu" - mówił Stoltenberg.
Jak przekazał, w odpowiedzi na prośby złożone przez centrum koordynacji pomocy humanitarnej NATO w środę z Turcji wyleciał samolot z maskami, sprzętem ochronnym i innymi środkami medycznymi do Włoch i Hiszpanii. Stoltenberg przypomniał też, że niemieckie szpitale, w których były wolne miejsce, przyjęły przetransportowanych pacjentów z Włoch, a lekarze z Albanii i Polski udali się do tego kraju, aby wesprzeć tamtejszą służbę zdrowia.
"Kiedy więc ministrowie spraw zagranicznych spotkają się jutro, przyjrzymy się temu, jak jeszcze ściślej koordynować naszą reakcję. Zastanowimy się, jak jeszcze efektywniej wykorzystać zdolności i struktury wojskowe NATO w celu zwiększenia i przyspieszenia naszego wsparcia dla krajowych wysiłków przeciwko Covid-19. Ponieważ jesteśmy razem w tym kryzysie" - zaznaczył szef Sojuszu.
Wskazał, że pierwszym celem NATO jest zapewnienie, by kryzys zdrowotny nie przekształcił się w kryzys bezpieczeństwa. Z tego powodu ministrowie mają rozmawiać o roli NATO w walce z międzynarodowym terroryzmem, w tym o misji szkoleniowej w Iraku. Stoltenberg spodziewa się, że zostanie ona przedłużona.
Na agendzie narady będzie też sytuacja w Afganistanie. NATO zmniejsza swoją obecność w tym kraju, mimo że sytuacja jest trudna. Do lata ma tam pozostać 12 tys. żołnierzy. "Nie ma decyzji o dalszej redukcji i wszystkie nasze kroki będą zależne od warunków na miejscu" - zaznaczył Stoltenberg, wzywając przy tym talibów oraz inne siły polityczne kraju do rozmów. Talibowie zagrozili, że nie będą rozmawiać z rządem w Kabulu, dopóki władze nie zwolnią wszystkich 5 tys. więźniów.
Wymiana więźniów jest częścią porozumienia zawartego 29 lutego przez Stany Zjednoczone i talibów w sprawie wycofania z Afganistanu sił międzynarodowych dowodzonych przez USA, po 18 latach wojny. Warunki pokoju w Afganistanie mają być jednak negocjowane bezpośrednio między wspieranym przez USA rządem w Kabulu a talibami.
"Jesteśmy świadomi politycznego kryzysu w Kabulu, dlatego pilnie wzywamy wszystkie strony do znalezienia jego rozwiązania" - apelował sekretarz generalny NATO.
Stoltenberg poinformował, że spodziewa się ponadto, iż ministrowie uzgodnią w czwartek nowy pakiet wsparcia dla Gruzji i Ukrainy, który będzie obejmował m.in. szkolenia oraz ćwiczenia w regionie Morza Czarnego.
>>> Czytaj też: Spełnia się koszmar twórców strefy euro. Zadłużenie Włoch może z czasem przekroczyć 150 proc. PKB
