Sasin był pytany w TVN24, jak bardzo podległe mu spółki po miesiącu walki z epidemią koronawirusa straciły na wartości.

"Monitorujemy to cały czas, rzeczywiście te spadki są bardzo poważne; one dotyczą całej gospodarki" - odpowiedział Sasin.

"Są rzeczywiście realne niebezpieczeństwa dla tych branż, które najbardziej w tej chwili zostały dotknięte tą sytuacją. W pierwszej kolejności branża transportowa, to jest oczywiste. Jestem w stałym kontakcie z zarządem LOT-u, który przygotowuje plan ratunkowy na tą okoliczność, że przez wiele miesięcy prawdopodobnie jeszcze ruch lotniczy będzie w ogóle wyłączony, więc tutaj rzeczywiście sytuacja jest trudna" - relacjonował.

Sasin podkreślił też, że kryzys wywołany epidemią dotyczy także branży energetycznej, która traci na mniejszym zapotrzebowaniu na energię, a w konsekwencji dotyczy branży górniczej, ponieważ energetyka nie potrzebuje takiej ilości surowca, jak to było przed epidemią.

Reklama

"Tak można byłoby branża po branży (wymieniać), bo praktycznie zdecydowana większość branż jest dotknięta tym kryzysem i to dotyczy zarówno małych przedsiębiorstw, jak i wielkich firm" - mówił. Dodał też, że spoza spółek skarbu państwa bardzo poważny kryzys dotknął przemysł samochodowy.