Burmistrzowie Madrytu, Barcelony, Walencji, Sewilli, Saragossy, Murcji i Malagi po dwugodzinnej telekonferencji złożyli wspólny wniosek do rządu Hiszpanii, wskazując, że “obecnie nie mają ważniejszego celu”, na który miałyby trafić pieniądze z nadwyżki budżetowej niż walka z epidemią.

“Stoimy na pierwszej linii frontu, uczestnicząc aktywnie w walce z epidemią oraz jej konsekwencjami i w dalszym ciągu zamierzamy to robić. Potrzebujemy jednak wsparcia ze strony rządu” - napisali do premiera Pedro Sancheza władze największych hiszpańskich miast. Oświadczenie pojawiło się m.in. na profilach hiszpańskich polityków na Twitterze.

Pomiędzy poniedziałkiem a wtorkiem liczba zmarłych na Covid-19 w Hiszpanii wzrosła o 567 - do ponad 18 tys., a chorych o 3045 - do 172,5 tys. Najbardziej dotkniętym epidemią regionem jest wspólnota Madrytu, gdzie zanotowano dotychczas 6568 zgonów i 48048 przypadków zakażeń.

We wtorek po południu zainaugurowano w aglomeracji Barcelony nowy szpital polowy, jedną z największych tego typu placówek w Hiszpanii. Z danych rządu autonomicznego Katalonii wynika, że łącznie w placówce tej mogłoby przebywać obecnie 700 pacjentów.

Reklama

Nowy szpital polowy działa na terenie hal ekspozycyjnych należących do barcelońskich targów Fira, usytuowanych w L'Hospitalet de Llobregat, w południowej części aglomeracji Barcelony.

“W pierwszej fazie działalności szpitala polowego trafi do niego około 300 pacjentów” - poinformował w oświadczeniu rząd Katalonii.

Marcin Zatyka (PAP)