Macron zasugerował w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „Financial Times”, że Chiny nie informowały o epidemii w sposób przejrzysty. „Nie bądźmy tak naiwni, by mówić, że były o wiele lepsze w radzeniu sobie z tym. Nie wiemy tego. Wyraźnie widać, że wydarzyły się rzeczy, o których nie wiemy” - powiedział.

Raab oświadczył natomiast, że relacje brytyjsko-chińskie nie będą mogły po prostu wrócić do normy po kryzysie. „Będziemy musieli zadać trudne pytania o to, jak on się rozpoczął i jak mógłby zostać zatrzymany wcześniej” - zaznaczył.

W Pekinie rzecznik chińskiego MSZ, proszony o komentarz w tej sprawie, podkreślił, że kraje powinny ze sobą współpracować na rzecz powstrzymania koronawirusa. Oświadczył również, że zarówno Macron, jak i Raab pozytywnie wyrażali się wcześniej o podjętych przez Chiny środkach przeciwdziałania epidemii.

„Chiny są skłonne współpracować ze społecznością międzynarodową, w tym z Francją i Wielką Brytanią, na rzecz multilateralizmu, wzmocnienia solidarności i współdziałania oraz aby wspólnie chronić zdrowie i bezpieczeństwo całej ludzkości” - powiedział Zhao.

Reklama

Chińskie władze podniosły w piątek oficjalny bilans zgonów na Covid-19 w mieście Wuhan, pierwotnym ognisku pandemii, o 1290 - do 3869. Korektę uzasadniono m.in. problemami z rejestracją zachorowań w warunkach przeciążenia służby zdrowia.

Komentatorzy na świecie, szczególnie w USA, wyrażali wątpliwości co do prawdziwości oficjalnych danych na temat epidemii, publikowanych przez chińskie władze. Na początku kwietnia agencja Bloomberg poinformowała o tajnym raporcie wywiadu USA, z którego wynika, że władze Chin ukrywały prawdziwy zasięg epidemii, zaniżając dane o przypadkach koronawirusa oraz zgonach na Covid-19.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)