Zasadniczo nie będzie korekty planów zakupów dla polskiej armii - oświadczył minister Błaszczak pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia, czy w związku z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa taka korekta jest planowana. "Plan zakupów oparty jest o bardzo przemyślany system, odpowiada potrzebom sił zbrojnych" - podkreślił.

"Zależy nam na tym, aby Wojsko Polskie było coraz liczniejsze i tak się dzieje. Musi też być wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt. Zależy nam na tym, aby Polska była bezpieczna, ale aby tak było Wojsko Polskie musi być wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt" - zaznaczył Błaszczak.

Pytany, czy są prowadzone rozmowy ze stroną amerykańską odnoście zmiany terminu zakupu myśliwców F-35 lub obniżenia ich ceny szef MON ocenił, że "nie ma takiej potrzeby". "F-35 to najlepsze w swojej klasie samoloty. Ich posiadanie da nam przewagę nad ewentualnym agresorem, odstraszy go od napaści na Polskę" - podkreślił minister.

Szef MON uzasadniał, że myśliwce MIG-29, które są w posiadaniu polskich sił powietrznych, są postsowieckimi samolotami o małej przydatności w kwestiach obronnych. "Te samoloty powinny być wycofane" - podkreślił.

Reklama

W lutym 2020 r. szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowę na zakup 32 myśliwców F-35. Samoloty będą kosztowały 4,6 mld USD, a dostarczyć ma je amerykański koncern Lockheed Martin. Pierwsze maszyny mają trafić do Polski w 2024 r.(PAP)

autor: Monika Zdziera