Powołała się ona na udostępnione jej oficjalne pismo w tej sprawie. Jak zaznaczyła, współrządząca Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) miała wcześniej zastrzeżenia wobec takiego rozwiązania, a wspomniany poufny dokument nie eksponuje w wyraźny sposób roli chadeckiej minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, która w pierwszym kwartale br. intensywnie angażowała się na jego rzecz i prowadziła stosowne rozmowy.

Według skierowanego do parlamentarzystów pisma, na miejsce maszyn Tornado resort obrony chce nabyć do 93 dodatkowych myśliwców Eurofighter i 45 wielozadaniowych samolotów bojowych F-18. Te ostatnie mają mieć możliwość prowadzenia walki elektronicznej oraz dokonywania w razie wybuchu wojny ataków z użyciem amerykańskich lotniczych bomb jądrowych. Udział samolotów państw sojuszniczych w takich atakach przewiduje przyjęta przez NATO koncepcja odstraszania nuklearnego.

Siły powietrzne Niemiec dysponują obecnie 226 samolotami bojowymi, w tym 141 wyprodukowanymi przez koncern Airbus Eurofighterami oraz 85 samolotami Tornado.

Znajdujące się w linii od blisko 40 lat Tornada przeznaczone są do atakowania celów naziemnych, prowadzenia rozpoznania taktycznego i walki elektronicznej oraz dokonywania uderzeń jądrowych. Koszty ich eksploatacji mogą w najbliższym czasie znacznie wzrosnąć, gdyż seryjna produkcja części zamiennych dla niewielkiej liczby maszyn jest nieopłacalna. Na początku ubiegłego roku brytyjskie Królewskie Siły Powietrzne (RAF) pozbyły się swych ostatnich samolotów Tornado na rzecz Eurofighterów i amerykańskich F-35.

Reklama

>>> Czytaj także: MON kupi 60 wyrzutni oraz 180 przeciwpancernych pocisków Javelin