Będzie to o 25,7 punktów mniej niż ustalone dla kwietnia 2,3 punktów. W maju ubiegłego roku wskaźnik ten wyniósł 10,2 punktów.

W strefie ujemnej wskaźnik znalazł się dotąd tylko raz, gdy w 2003 roku miał miejsce globalny kryzys finansowy.

Jak zaznacza agencja dpa, prywatną konsumpcję uważa się za względnie stabilną oznakę aktualnej kondycji całej gospodarki, gdyż margines odchyleń jest tu stosunkowo niewielki. Na konsumpcję przypada około 55 proc. niemieckiego produktu krajowego brutto, co czyni z niej kluczowy czynnik pobudzania wzrostu gospodarczego.

W rozmowie z dpa analityk GfK Rolf Buerkl zwrócił uwagę, że oczekiwania konsumentów w kwestii ich dochodów w maju spaść mogą aż o 47 punktów - głównie za sprawą obaw przed bezrobociem lub pracą w skróconym wymiarze. Według niemieckiej Federalnej Agencji Pracy, praca taka odbywa się już w 718 tys. przedsiębiorstw, a skutki tego będą mogły odczuć miliony gospodarstw domowych.

Reklama

>>> Czytaj też: S&P: Gospodarka Polski jest w dobrej pozycji, by zaabsorbować nadchodzący szok