Gazeta powołuje się na dane serwisu vesselfinder.com. Z kanału La Manche około 1,5 tys. kilometrów dzieli statek od duńskiej wyspy Bornholm, w rejonie której trwały, obecnie wstrzymane, prace nad budową Nord Stream 2.

Akademik Czerski opuścił 10 lutego br. port w Nachodce na rosyjskim Dalekim Wschodzie i od tej pory osiem razy zmieniał port docelowy. Obecnie portem tym jest Aberdeen w Szkocji. Wydłuża to trasę okrętu w rejon Bornholmu do 2 tys. kilometrów. Jeśli statek będzie utrzymywał dotychczasową prędkość i nie będzie zatrzymywał się po drodze, to może tam dopłynąć w 9-12 dni.

Brak jest danych o obecnym wyposażeniu rosyjskiej jednostki i nie jest jasne, czy do wznowienia układania Nord Stream 2 wystarczy jej jedynie dopłynięcie na wody duńskie. W Nachodce Akademik Czerski miał być modernizowany, ale - według wcześniejszych zapowiedzi - chodziło o doposażenie, które umożliwi mu prace na szelfie Sachalinu. Podczas tych prac statek miał układać rury o średnicy 818 mm; do układania Nord Stream 2 używane są rury o większej średnicy - 1220 mm.

W połowie kwietnia rządowa "Rossijskaja Gazieta" podała, że Akademik Czerski przejdzie modernizację w Kaliningradzie bądź Petersburgu, co zajmie 2-4 tygodnie.

Reklama

Dotąd zbudowano 93 proc. Nord Stream 2. Jego ukończenie wymaga ułożenia na dnie morskim 160 km dwóch nitek rurociągu.

Pod koniec grudnia 2019 r. prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę o budżecie Pentagonu na rok 2020. Zapisano w niej m.in. sankcje wobec firm budujących Nord Stream 2. Z Bałtyku odpłynęły w grudniu specjalistyczne jednostki szwajcarskiej firmy Allseas, które pracowały przy układaniu rur po dnie morskim. Rosyjski koncern Gazprom zapowiedział, że strona rosyjska samodzielnie ukończy budowę.

Ministerstwo energetyki podało w lutym br., że gazociąg powstanie najpóźniej na początku 2021 roku. Pierwotnie gazociąg Nord Stream 2 miał powstać do końca 2019 roku i Rosja zamierzała wówczas wstrzymać tranzyt gazu przez Ukrainę.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)