Wiceprezes Poczty Polskiej w Jedynce Polskiego Radia przypomniał, że przepisy, które umożliwią przeprowadzenie w Polsce wyborów korespondencyjnych, są obecnie przedmiotem prac parlamentu.

Jak wskazał, Poczta Polska na podstawie wiedzy, jak wybory mają wyglądać, przygotowuje się od strony organizacyjnej. „Pierwsza rzecz to wiedzieć, gdzie doręczyć pakiet (wyborczy). Stąd też nasza prośba do samorządów na mocy decyzji Prezesa Rady Ministrów i ustawy tzw. covidowej o przekazanie nam danych ze spisu wyborców" – wyjaśnił.

Poczta Polska o przekazanie tych danych w drodze elektronicznej zwróciła się do samorządów w ubiegłym tygodniu. W ocenie części samorządowców to żądanie nie ma podstawy prawnej.

Kurdziel odniósł się w rozmowie do potwierdzonych przez resort cyfryzacji informacji "Rzeczpospolitej" o tym, że Poczta Polska otrzymała 22 kwietnia dane z rejestru PESEL.

Reklama

„Dane ze spisu PESEL de facto nie będą służyć do tego, żeby ostatecznie dostarczać te pakiety już do adresatów, do wyborców. One - tak samo jak te dane ze spisu wyborczego, o które poprosiliśmy samorządy - służą do tego, żeby jak najlepiej przygotować sam proces doręczania” – powiedział.

Doprecyzował, że chodzi o to, żeby Poczta już w momencie wejścia w życie ustawy o wyborach korespondencyjnych miała te pakiety tak przygotowane, żeby jak najszybciej można było je dopasować do aktualnych danych ze spisów wyborców.

„Jak wejdzie w życie ustawa, to wydaje mi się, że władze samorządowe będą ją realizować, chociaż teraz też powinny realizować tę naszą prośbę (o przekazanie spisów wyborców - PAP)” - dodał.

Wiceprezes przyznał, że jest to nieco skomplikowane. „To wynika z tego, że w Polsce nie ma centralnej bazy wyborców. Nie ma jednego takiego miejsca, z którego można by bardzo szybko ściągnąć takie dane” – zaznaczył.

Innym etapem przygotowań, o którym mówił Kurdziel, jest utworzenie zespołów dostarczających pakiety wyborcze. „Przewidzieliśmy, że będą to zespoły dwuosobowe, ponieważ przepisy, które znajdują się w ustawie, która ma wejść w życie, przewidują tryb doręczania zgodny z przepisami prawa pocztowymi jako przesyłki tzw. zwykłej” – powiedział.

Wiceprezes Poczty Polskiej dodał, że aby nie było niedomówień, np. o niedostarczeniu przesyłki, drugi pracownik będzie miał listę wyszczególniającą, ile pakietów na jaki adres należy dostarczyć. „Ten pracownik będzie potwierdzał, że te pakiety dotarły właśnie tam, gdzie miały dotrzeć” – zaznaczył.

Dopytywany, czy będzie potrzebne potwierdzenie odbioru, Kurdziel odpowiedział, że prawnicy Poczty są zdania, że jasną intencją ustawodawcy było to, aby takie potwierdzenie nie było potrzebne.

>>> Czytaj też: Wybory prezydenckie: termin majowy, stan przedzawałowy