"W przyszłym tygodniu w ramach odmrażania gospodarki (…) zostaną przedstawione konkretne propozycje dotyczące odmrażania granic" - powiedziała szefowa MRPiPS. Wyjaśniła, że decyzje dotyczące liberalizacji ograniczeń w ruchu granicznym zależeć będą od sytuacji epidemiologicznej w Polsce oraz krajach sąsiednich.

Maląg przedstawiła w środę w Sejmie informację rządu na temat działań podejmowanych w celu umożliwienia wykonywania pracy Polakom mieszkającym w obszarach przygranicznych i pracującym poza granicami Polski.

Minister poinformowała, że rocznie ponad 115 tys. mieszkańców terenów przygranicznych pracuje za granicą, głównie w Niemczech (ok. 73 tys. osób) i Czechach (ok. 39 tys.). Wskazała, że chodzi o osoby pracujące w odległości ok. 100 km od granicy.

Przyznała, że obowiązek 14-dniowej kwarantanny po przekroczeniu granicy - także przez pracowników przygranicznych – z jednej strony ogranicza rozprzestrzenianie się koronawirusa, jednak z drugiej strony, powoduje ograniczenie w wykonywaniu pracy zawodowej.

Reklama

Teresa Wargocka (PiS), rozpoczynając oświadczenia w imieniu klubów i kół, wskazała, że rozwiązania dotyczące pracowników przygranicznych muszą zostać wypracowane w porozumieniu z różnymi agendami unijnymi.

"Jeżeli spojrzymy na to, co się dzieje, to stwierdzimy, że w większości wypadków Polacy zostali pozostawieni sami sobie i zamiast konkretnej pomocy dostają coraz dłuższe konferencje prasowe (…)" – oceniła Małgorzata Kidawa-Błońska (KO).

Natomiast Katarzyna Kotula (Lewica) zaapelowała o "konkretne rozwiązania dotyczące pracowników przygranicznych". Zwróciła uwagę, że ci, którzy pracowali za granicą nie mogą zarabiać na chleb, a ci, którzy pozostali w swoich zagranicznych miejscach pracy nie mogą się widzieć ze swoimi rodzinami.

Jolanta Fedak (PSL-Kukiz 15), która występowała zdalnie, wskazała, że nie chodzi tylko o pracowników przygranicznych, ale również o młodzież, która się uczy za granicą, oraz o osoby, które się tam leczą. Dodała, że szkoły za granicą są już otwierane. "Nie można tych ludzi pozostawić samych i nie robić nic" - oznajmiła.

Także Krzysztof Tuduj (Konfederacja) zaapelował do rządu o otwarcie granic dla pracowników transgranicznych. Według jego oceny "to grupa społeczna, którą rząd pominął".

Teresa Wargocka w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości wnioskowała o przyjęcie informacji rządu. Natomiast przedstawiciele klubów i kół poselskich opozycji zapowiadali odrzucenie informacji rządowej. (PAP)