W czasie pandemii pojawiają się dodatkowe koszty wprowadzonych procedur bezpieczeństwa, a także ograniczenia w handlu, bariery w przemieszczaniu się samochodów, utrudniony eksport na dalekie rynki związany z trudnościami w dostępności kontenerów oraz z przetrzymywaniem towarów w portach, a nawet zamykaniem portów np. w Indiach.

Jak napisano w apelu, "grupy producenckie są istotną częścią w łańcuchu dostaw i są w stanie dostarczyć produkt o określonych wymogach do sieci supermarketów i sklepów" i jednocześnie sprostać procedurom związanym z bezpieczeństwem.

Członkowie organizacji grup producenckich owoców i warzyw zaapelowały o pomoc m.in. w formie zwolnienia z podatku od nieruchomości. Zwracają oni uwagę, że grupa, która po zbiorach zamknie jedną paletę jabłka w chłodni i wyjmie ją na wiosnę musi płacić taki sam podatek jak np. centrum logistyczne przy czym w grupie paleta rotuje raz na rok, a w centrum logistycznym kilka tysięcy razy. "Takie rozwiązanie pozwoli na częściową redukcję kosztów stałych, które stale rosną" - tłumaczą.

Szczególnie niepokojące dla sektora stają się: wzrost kosztów transportu nawet o 30 proc. spowodowany opóźnieniami przy załadunkach i rozładunkach oraz powrotami pustych ciężarówek oraz wzrost kosztów zbierania i pakowania owoców, który wynosi nawet 40 proc. kosztów produkcji.

Reklama

Problemem jest też pozyskanie pracowników sezonowych. Zgodnie z nową ustawą cudzoziemcy mogą pozostać w Polsce nawet po wygaśnięciu wiz lub zezwoleń na pobyt, ale wielu z nich decyduje się jednak na powrót do domu.

Kolejna sprawa to dofinansowanie działań związanych z utrzymaniem wzmożonego bezpieczeństwa i higieny pracy. Najbardziej wzbudza obawy stwierdzenie koronawirusa u pracownika, bo to może doprowadzić do wstrzymania całej produkcji.

Potrzebne są też ułatwienia procedur i możliwość otrzymania kredytu skupowego przeznaczonego na zakup owoców, by płatność dla producentów odbywała się na bieżąco; monitorowania i kontroli kwot za ubezpieczenia, np. ubezpieczenia dotyczące strat w sadach, ubezpieczenia nieruchomości w firmach; uruchomienia „zielonych szlaków” także dla niezbędnych środków produkcji, takich jak nawozy i środki ochrony roślin, w celu umożliwienia dalszego i nieprzerwanego dostarczania kluczowych towarów konsumentom.

"Jako członkowie grup producenckich mamy pewność, że w tym trudnym czasie zapewnienie i zabezpieczenie stałych dostaw żywności jest szczególnie ważne dla prawidłowego funkcjonowania państwa. Wiemy jednak, że kryzys i rosnące koszty związane z pandemią koronawirusa mają destrukcyjny wpływ na naszą branżę. Apelujemy o wprowadzenie zarządzania kryzysowego, dialog i współpracę, by zapobiec stratom i zapewnić nam rentowne funkcjonowanie, które w chwili obecnej jest zagrożone" - napisano w apelu.

>>> Czytaj też: Klimatyczni negacjoniści zmienią zdanie? Pandemia pokazuje, że natury nie da się oszukać [OPINIA]