W piśmie do MEN Bodnar zaznaczył, że do tej pory – w ramach sprawowania opieki – szkoły i inne placówki oświatowe pełniły istotną rolę w rozwiązywaniu problemu niedożywienia dzieci w Polsce.
"W przypadku dzieci z rodzin znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji obiad spożywany w szkole stanowił często najważniejszy posiłek w ciągu dnia" – zauważył.
RPO przywołał odpowiedź wiceminister edukacji Marzeny Machałek na interpelację poselską w sprawie zawieszenia wydawania w szkołach posiłków. Jak mówiła Machałek, w związku z zamknięciem stołówek szkolnych kierownik ośrodka pomocy społecznej ma możliwość przyznania pomocy rodzinie w formie świadczenia pieniężnego na zakup posiłku lub żywności bądź świadczenia rzeczowego w postaci produktów żywnościowych.
Zdaniem RPO w obecnej sytuacji utrudnionego kontaktu z urzędami i OPS-ami rodzinom, które dotąd nie były w stanie zaspokajać podstawowych potrzeb dzieci, będzie jeszcze trudniej zwrócić się o pomoc do odpowiedniej instytucji.
"Lokalne ośrodki pomocy społecznej udzielają rodzinom wsparcia, lecz z uwagi na ogrom zadań nie zawsze są w stanie dotrzeć do wszystkich dzieci zagrożonych niedożywieniem. Część rodzin nie kwalifikuje się do uzyskania takiej pomocy, chociaż jej potrzebuje" – zwrócił uwagę Bodnar.
Dodał, że szkoły miały wcześniej większe możliwości rozpoznania sytuacji dziecka i odpowiedniej reakcji. "Ponieważ okres ograniczenia pracy szkół i innych placówek oświatowych ulega wydłużeniu, wielu uczniów może dotkliwie odczuć utratę dostępu do szkolnego wyżywienia. Szczególnej troski wymagają dzieci osób pracujących w ochronie zdrowia, dzieci innych pracowników zaangażowanych w zwalczanie epidemii oraz dzieci z rodzin w trudnej sytuacji materialnej i życiowej" – zaznaczył.
Bodnar zapytał ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, czy jego resort planuje realizowanie zadań w zakresie wyżywienia uczniów w innej formie. Poprosił też o ocenę wpływu epidemii na realizację wieloletniego rządowego programu "Posiłek w szkole i w domu".
Zawieszenie zajęć stacjonarnych w szkołach zostało przedłużone do 24 maja. Od 6 maja będą mogły być otwarte żłobki i przedszkola. Każdorazowo decyzje w sprawie otwarcia konkretnych placówek mają podejmować ich organy założycielskie. (PAP)
Autor: Karolina Mózgowiec