Dodała, że członkostwo w Unii oraz możliwości, jakie stwarzają unijne fundusze, to nie tylko wybudowane lub odnowione drogi, szkoły, oczyszczalnie ścieków, unowocześnione gospodarstwa i firmy, nowe miejsca pracy czy przeszkoleni pracownicy, to także np. możliwość wpływania naszego kraju na decyzje międzynarodowe.

Zdaniem szefowej MFiPR wejście do Unii Europejskiej z punktu widzenia ostatnich kilkunastu lat było ogromnym sukcesem. Ma nadzieję, że kolejnych szesnaście lat będzie równie udanych: i dla Polski, i dla Europy.

O północy, 1 maja 2004 roku Polska weszła w skład Unii Europejskiej. Do Wspólnoty dołączyły także Czechy, Słowacja, Węgry, Litwa, Łotwa, Estonia, Słowenia, Cypr i Malta.

Minister Małgorzata Jarosińska-Jedynak przypomniała, że obecnie negocjowany jest kolejny budżet unijny. "Ale z obecnego pozostało nam do wykorzystania jeszcze ok. 30-40 mld zł. Dziś, aby wzmocnić działanie rządowej tarczy antykryzysowej, przeznaczamy te pieniądze na walkę z koronawirusem i łagodzenie jego skutków. Ale też na inwestycje, pozwalające przetrwać wielu firmom pandemiczne tsunami i podźwignąć się gospodarce po przejściu tej wyniszczającej fali. Komisja Europejska pomaga nam i innym państwom członkowskim w tej batalii, zmieniając przepisy i łagodząc procedury. Działając solidarnie szybciej wyjdziemy na prostą" - podkreśliła.

Reklama

Jak mówiła, "16 lat w UE to ponad 255,5 tys. inwestycji w zrównoważony i wszechstronny rozwój naszego kraju, które zrealizowaliśmy z dofinansowaniem funduszy europejskich. Łączna ich kwota przekroczyła już 625 mld zł".

Dodała, że realizacja programów współfinansowanych ze środków unijnych wpływa także na sposób prowadzenia polityki rozwoju. "Wiąże się z rozpowszechnianiem zasady partnerstwa, dialogu między administracją centralną a samorządami, przedstawicielami instytucji zrzeszających pracodawców, związkami zawodowymi i organizacjami pozarządowymi. Dzięki temu rośnie znaczenie społeczeństwa obywatelskiego" - tłumaczyła.

Jej zdaniem efekty te są trudno mierzalne, "ale z pewnością trzeba je brać pod uwagę przy ocenie naszego uczestnictwa we Wspólnocie". "Liczby mówią same za siebie – wpłacając do budżetu wspólnotowego ponad 58,5 mld euro i otrzymując z niego prawie 181,5 mld euro, od maja 2004 r. jesteśmy niemal 123 mld euro +do przodu+ - dodała.

Według minister 16 lat Polski w UE, to także możliwość wpływania naszego kraju na decyzje międzynarodowe, z sukcesem inwestowane fundusze europejskie, poziom rozwoju naszego kraju zbliża się do bogatszych państw Wspólnoty.

"Członkostwo w Unii Europejskiej oraz możliwości, jakie stwarzają nam unijne fundusze, to nie tylko wybudowane lub odnowione drogi, szkoły, oczyszczalnie ścieków, unowocześnione gospodarstwa i firmy, nowe miejsca pracy czy przeszkoleni pracownicy. Realizacja programów współfinansowanych ze środków unijnych wpływa także na sposób prowadzenia polityki rozwoju. Wiąże się z rozpowszechnianiem zasady partnerstwa, dialogu między administracją centralną a samorządami, przedstawicielami instytucji zrzeszających pracodawców, związkami zawodowymi i organizacjami pozarządowymi. Dzięki temu rośnie znaczenie społeczeństwa obywatelskiego. Efekty te są trudno mierzalne, ale z pewnością trzeba je brać pod uwagę przy ocenie naszego uczestnictwa we Wspólnocie" - tłumaczy minister.

Jak wskazała, Polacy bardzo pozytywnie oceniają członkostwo swojego kraju w Unii Europejskiej. Zaznaczyła, że zdecydowana większość uważa, że wyraźnie skorzystaliśmy na przystąpieniu do UE. "Skala i tempo przemian, których dokonaliśmy, to bez wątpienia skok cywilizacyjny. Przystąpienie do Wspólnoty, otwarcie granic i rynków – choć nie wszystkich jego segmentów od razu – a także pieniądze ze wspólnego budżetu, były dla nas impulsem do rozwoju tak szybkiego, jak nigdy wcześniej. Odmieniło to także wyobrażenia o naszym kraju, pięknym, gościnnym i atrakcyjnym dla inwestorów. Doceniły go nie tylko wielkie międzynarodowe koncerny, ale też mniejszy biznes, turyści i osoby, które po prostu chcą tu mieszkać i pracować" - podkreśliła.

Zdaniem Jarosińskiej-Jedynak fizycznie integracja byłaby trudniejsza bez sprawnej infrastruktury komunikacyjnej.

"Bezprecedensowe inwestycje otworzyły korzystny dla całej Europy tranzyt między Wschodem a Zachodem, a nie zapominamy też o połączeniach z Północy na Południe. Odległości się nie zmieniły, a jakby było nam do siebie bliżej. Z Białegostoku do Wrocławia zajedziemy w niecałe 5 i pół godziny. Zanim powstała nowoczesna trasa S8 podróż trwała kilka godzin dłużej. Teraz nie tylko jest szybciej, ale przede wszystkim bezpieczniej. Bez funduszy UE trzeba by na ten komfort jeszcze długo poczekać" - podkreśliła. Dodała, że inwestujemy w ochronę środowiska, energetykę, czysty transport, ale też w edukację, naukę, kulturę i ochronę zdrowia.

Jak zauważyła, "wyraźnie przyspieszył rozwój regionów naszego kraju", a przedsiębiorcy dostosowali się do konkurencyjnych warunków, znajdując nowe kierunki rozwoju.

"Myślę jednak, że nie pieniądze są najważniejszą korzyścią z naszego członkostwa w Unii. Ogromna, bezprecedensowa zmiana w mentalności Polaków, otwarcie naszego kraju po wielu dekadach izolacji, praktyczna likwidacja granic wewnątrz Wspólnoty sprawiła, że dzisiaj młodzi Polacy czują się absolutnie równoprawnymi obywatelami Europy. Bez kompleksów, z odwagą i dumą z własnego państwa, patrzą w przyszłość i w żaden sposób nie różnią się od swoich rówieśników z Zachodu Europy. Obserwując dzisiaj właśnie tych młodych ludzi jestem pewna, że wejście do Unii Europejskiej z punktu widzenia ostatnich kilkunastu lat było ogromnym sukcesem. Europejski standard życia to dla nich oczywistość – od urodzenia są wolnymi obywatelami i nie wyobrażają sobie innej Polski. Mam nadzieję, że kolejnych szesnaście lat będzie równie udanych: i dla Polski, i dla Europy" - przekazała. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta