W komunikacie opublikowanym na stronie HKMAO protesty określono jako „politycznego wirusa”, „najbardziej trującą i destrukcyjną” siłę w regionie i poważnego wroga zasady „jeden kraj, dwa systemy”. Demonstrantom zarzucono separatyzm i próby podważenia zwierzchnictwa Pekinu.

„Zauważyliśmy, że siły czarnej przemocy widzą słabnięcie epidemii w Hongkongu i szykują się do działania (…) Cele i motywy tych sił oraz ich zakulisowych dowódców, organizatorów i podżegaczy są jasne: chcą zepchnąć Hongkong w przepaść, nie bacząc na jego zniszczenie” - napisano.

Biuro ds. Hongkongu i Makau jest najwyższym rządowym organem odpowiedzialnym za zarządzanie tymi dwiema byłymi europejskimi koloniami, obecnie specjalnymi regionami administracyjnymi ChRL.

W 2019 roku Hongkongiem wstrząsnęły wielomiesięczne protesty, które regularnie przeradzały się w brutalne starcia z policją. Ubrani na czarno radykalni demonstranci podpalali barykady i rzucali koktajle Mołotowa, a policjanci używali gazu łzawiącego, armatek wodnych, gumowych kul i pałek.

Reklama

Protesty rozpoczęły się od sprzeciwu wobec planu umożliwienia ekstradycji podejrzanych do Chin kontynentalnych, ale wkrótce rozwinęły się w szerszy ruch na rzecz demokracji i przeciwko ograniczaniu autonomii Hongkongu i swobód jego mieszkańców. Pekin zaprzecza oskarżeniom o ingerencje w wewnętrzne sprawy regionu i zarzuca "obcym siłom", w tym USA i Wielkiej Brytanii, że sieją w Hongkongu ferment.

W kwietniu oddziały prewencji hongkońskiej policji rozgoniły demonstrację z udziałem ok. 300 zwolenników demokracji. Był to pierwszy duży protest, odkąd pod koniec marca władze regionu wprowadziły zakaz zgromadzeń w miejscach publicznych, by powstrzymać epidemię koronawirusa.

Napięcia wzrosły w kwietniu po aresztowaniu 15 wpływowych działaczy demokratycznych, w tym byłych parlamentarzystów i weteranów hongkońskiego ruchu demokratycznego Martina Lee i Lee Cheuk-yana. Krytycy zarzucali władzom w Pekinie, że wykorzystuje kryzys związany z epidemią do zacieśniania kontroli nad Hongkongiem.

Była brytyjska kolonia została przekazana Chinom w 1997 roku i od tamtej pory jest teoretycznie zarządzana zgodnie z zasadą „jeden kraj, dwa systemy”, która przyznaje jej szeroką autonomię w ramach ChRL. Zdaniem hongkońskich demokratów i wielu międzynarodowych obserwatorów Pekin stopniowo ogranicza tę autonomię.

We wspólnej chińsko-brytyjskiej deklaracji z 1984 roku Pekin zobowiązał się do utrzymania odmienności regionu oraz stylu życia i swobód obywatelskich jego mieszkańców co najmniej do 2047 roku. Chińskie władze twierdzą jednak, że dokument ten nie jest już wiążący.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)