Rosyjskiemu dziennikarzowi cofnięto akredytację, która została anulowana ze skutkiem natychmiastowym – poinformowano.
Portal „Nasza Niwa” przypomina, że w materiale na temat koronawirusa na Białorusi Kruczinin m.in. „rozmawiał z mieszkańcami Stołpców, których krewni zmarli lub chorowali, lecz u których nie potwierdzono koronawirusa”.
Portal telewizji Biełsat podkreśla z kolei, że dziennikarz mówił o dużym wzroście zachorowań na Białorusi, a także o tym, że pomimo apeli Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), władze nie odwołały w tym kraju imprez masowych.
Rosyjska stacja wydała oświadczenie, w którym postępowanie białoruskich władz określiła jako "całkowicie bezpodstawne".
Aby pracować na Białorusi, dziennikarze mediów zagranicznych muszą mieć akredytację tamtejszego MSZ.