Jak komentuje Reuters, zwolnienia, które początkowo dotyczyły w największym stopniu miejsc pracy związanych z bezpośrednią obsługą klientów, objęły już inne sektory gospodarki, nie poszkodowane wcześniej przez restrykcje związane z pandemią koronawirusa.

Zdaniem Reutera chociaż w wielu obszarach USA zaczęto już odmrażać gospodarkę, to jednak bezrobocie będzie się wciąż utrzymywać na bardzo wysokim poziomie.

Dane za ostatni tydzień wskazują, że od pięciu tygodni utrzymuje się trend spadkowy, jeśli chodzi o liczbę osób tracących pracę. "Jednak liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych utrzymują się na poziomie, który kilka miesięcy temu byłby dla nas niewyobrażalny" - mówi główny ekonomista firmy Maroff Economics Joel Naroff.

"Nawet jeśli gospodarka będzie powoli odmrażana, liczba bezrobotnych będzie znacząco rosła, w miarę jak władze (stanowe) i firmy (...) będą zwalniać ludzi" - dodaj Naroff.

Reklama

Niezależnie od danych resortu pracy na temat osób ubiegających się o zasiłki dla bezrobotnych raport ADP, firmy wyspecjalizowanej w zarządzaniu zasobami ludzkimi, podaje, że w samym kwietniu prywatni pracodawcy zlikwidowali ponad 20,2 mln miejsc pracy.

>>> Czytaj także: USA planują pożyczyć monstrualną kwotę. Pięć razy więcej od dotychczasowego rekordu