Minister zdrowia Czech Adam Vojtiech przedstawił w piątek zalecenia epidemiologów, które będą obowiązywać po 25 maja, wraz z kolejną falą łagodzenia ograniczeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa.

Szczegółowe przepisy przewidują m.in., że w różnych akcjach i wydarzeniach sportowych lub kulturalnych będzie możliwy jednorazowy udział do 300 osób. Jeżeli odmrażanie gospodarki nie wpłynie negatywnie na sytuację sanitarno-epidemiczną, to od 8 czerwca liczba dozwolonych uczestników wzrośnie do 600, a po kolejnych dwóch tygodniach - do 1000.

Kąpiele i opalanie się na basenach i kąpieliskach możliwe będą bez maseczek.

Restauracje będą otwarte w ograniczonych godzinach - od 6 do 23. Także kluby nocne i bary muszą być zamknięte po godzinie 23.

Vojtiech powołał się na przykład z Korei Południowej, gdzie źródłem nowych zakażeń były kluby nocne, w których trudno jest przestrzegać dystansu społecznego. Resort nie zamierza zbyt długo utrzymywać tych ograniczeń, ale zarezerwował sobie czas do czerwca, żeby ocenić skutki wprowadzonych zasad - powiedział. W restauracjach przy jednym stole mogą siedzieć wszyscy członkowie grupy, która przyszła razem. Maseczki nie będą obowiązkowe, lecz klienci nie powinni gromadzić się przy kasie.

Reklama

Od 25 maja ponownie zaczną działać baseny i kąpieliska. Obowiązywać będzie ograniczenie do 300 osób przebywających tam w tym samym czasie, ale będą dodatkowe ograniczenia – w wodzie trzeba będzie utrzymywać dystans dwóch metrów od innych, w saunach półtora metra. Noszenie maseczki nie będzie obowiązkowe podczas kąpieli i opalania, ale wyprawa do toalety lub do bufetu będzie wymagała zasłonienia nosa i ust. Zakazane będą sauny parowe, wanny i baseniki z lodowatą wodą oraz brzozowe witki.

Po wznowieniu usług taksówkarskich i przewozowych, w tym Uber i Bolt, kierowcy nie będą musieli odgradzać się od pasażerów folią lub pleksi. Vojtiech nie wykluczył, że klienci sami będą prosić o podstawianie samochodów z takim dodatkowym wyposażeniem.

Epidemiolog z ministerstwa zdrowia Rastislav Madar powiedział, że eksperci będą bacznie śledzić rozwój sytuacji i są przygotowani na ewentualne spowolnienie zapowiedzianego odchodzenia od znoszenia ograniczeń. Jego zdaniem na obecnym etapie najważniejszym wskaźnikiem jest liczba osób hospitalizowanych, która wciąż się zmniejsza mimo wzrostu liczby zakażonych, rosnącej od trzech dni. W piątek w szpitalach przebywało 197 osób z koronawirusem, a ogólna liczba osób zakażonych wyniosła 2700. W ciągu ostatniej doby stwierdzono 23 przypadki infekcji koronawirusem oraz dwa przypadki śmiertelne. Łącznie od początku epidemii w kraju zmarło 295 osób.

Madar zwrócił uwagę, że wzrósł wskaźnik reprodukcji koronawirusa, który w czwartek ponownie osiągnął wartość 1. Vojtiech ze swojej strony dodał, że obserwowany wzrost nie jest dramatyczny, ale niezbędna jest dyscyplina społeczna związana z przestrzeganiem zasad higieny.

>>> Czytaj też: Zasiłek dla bezrobotnych wzrośnie do 1200 zł. Jest zapowiedź premiera Morawieckiego