Ceny ropy na amerykańskiej giełdzie paliw pną się coraz wyżej - surowiec kosztuje już prawie 32 USD za baryłkę - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec, które wygasają we wtorek, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 32,55 USD, po zwyżce ceny o 2,29 proc. Bardziej aktywne kontrakty na lipiec zyskują 0,6 proc. do 31,83 USD/b.

Ropa Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 34,98 USD za baryłkę, wyżej o 0,49 proc.

Historyczny krach cen ropy w USA poniżej zera sprzed kilku tygodni - do minus 40 USD za baryłkę - wygląda coraz bardziej jak abberacja - oceniają analitycy.

Na rynki dociera więcej sygnałów o ożywieniu popytu na ropę w czasie, gdy producenci surowca z krajów OPEC+, USA i inni dostawcy ropy ograniczają swoją produkcję ropy.

Reklama

W USA już od 9 tygodni maleje liczba czynnych wiertni ropy z łupków i jest ona obecnie najniższa od ponad 10 lat. Cięcia produkcji ropy w USA przekroczyły poziom 10 mln baryłek dziennie.

W czerwcu produkcja ropy z łupków może spaść w USA do najniższego poziomu od 2018 r. - prognozuje amerykański Departament Energii (DoE).

W Chinach z kolei popyt na ropę wrócił niemal do poziomu "sprzed wirusa" - do ok. 13 mln baryłek dziennie wobec 13,4 mln b/d w maju 2019 r. i 13,7 mln b/d w XII ub. roku.

Zapotrzebowanie na surowiec w Chinach byłoby jeszcze wyższe, gdyby uruchomione zostały połączenia lotnicze, bo na razie popyt na paliwo lotnicze jest znacznie poniżej poziomu sprzed roku. Z kolei w Indiach mocno wzrosła sprzedaż paliw.

Ceny ropy mają też wsparcie m.in. po informacji, że amerykańska firma biotechnologiczna Moderna Inc. osiągnęła pozytywne wyniki z badania pierwszej fazy nowego kandydata na szczepionkę przeciw koronawirusowi.

To sugeruje, że najgorsze na rynkach ropy może być już przeszłością, bo coraz więcej gospodarek zaczyna działać na wysokich obrotach.

"Na wszystkich rynkach widać optymizm - drożeje nie tylko ropa, ale także metale przemysłowe i akcje" - mówi Michael McCarthy, główny strateg ds. rynku w CMC Markets Asia Pacific.

"Jednak rynki mogą +wyprzedzać fakty+, sądząc, że gospodarki szybko powrócą do działania na dobre po zniesieniu środków blokujących" - ostrzega i dodaje, że istnieje ryzyko spadków cen WTI w krótkiej perspektywie.

W ubiegłym tygodniu WTI w Nowym Jorku zdrożała o 19 proc., a Brent na ICE zyskała 4,9 proc.

>>> Czytaj też: Przemysł się odmraża. Optymizm wraca z popytem