Złożony w środę projekt ustawy o zapobieganiu terroryzmowi i wyrokach za przestępstwa o charakterze terrorystycznym jest ciągiem dalszym reakcji na dwa ataki, do których doszło w ostatnich miesiącach w Londynie - w listopadzie zeszłego roku oraz w lutym tego roku. Pod koniec lutego przyjęto nadzwyczajną ustawę uniemożliwiającą automatyczne warunkowe zwalnianie z więzień osób skazanych za terroryzm, ale zapowiedziano wówczas, że złożony zostanie też projekt szerszej ustawy zaostrzającej kary dla sprawców najpoważniejszych aktów terroru.

Zgodnie z projektem w przypadku sprawców najpoważniejszych przestępstw o charakterze terrorystycznym wprowadzona ma być minimalna kara 14 lat więzienia i do 25 lat okresu próby, w którym w przypadku złamania warunków zwolnienia przedterminowego musieliby wrócić do więzienia, wprowadzona ma być możliwości skazania sprawców na karę bez możliwości przedterminowego zwolnienia, objęte obowiązkowym 12-miesięcznym okresem próby mają być wszystkie osoby skazanych za terroryzm, nawet jeśli odbędą w całości zasądzony wyrok.

Ponadto podniesiona ma zostać z 10 do 14 lat maksymalna kara za szereg przestępstw o charakterze terrorystycznym, m.in. członkostwo w zakazanych organizacjach terrorystycznych, wspieranie ich oraz udział w szkoleniach terrorystycznych. Zwiększony ma być też zakres i możliwość stosowania prewencyjnych środków w przypadku osób, które zakończyły odbywanie kar, ale nadal mogą stanowić zagrożenie. Te środki to np. zakaz wyjazdu z kraju, zakaz mieszkania w danej odległości od pewnego adresu, obowiązek noszenia elektronicznej bransolety czy godzina policyjna. Obecnie te środki mogą być stosowane przez dwa lata, projekt ustawy daje możliwość ich wielokrotnego przedłużania.

"Szokujące ataki w Fishmongers' Hall i Streatham ujawniły poważne wady w sposobie traktowania skazanych za terroryzm. Obiecaliśmy działać i dziś spełniamy tę obietnicę. Ci, którzy bezsensownie starają się niszczyć i odbierać ludzie życie, muszą wiedzieć, że zrobimy wszystko, aby ich powstrzymać" - oświadczyła minister spraw wewnętrznych Priti Patel.

Reklama

Na razie nie przedstawiono projektu harmonogramu prac nad projektem ustawy, ale biorąc pod uwagę dużą przewagę, jaką ma Partia Konserwatywna w Izbie Gmin, oraz fakt, że opozycyjna Partia Pracy przyznała, iż kwestia wyroków dla skazanych za terroryzm wymaga zmian, przyjęcie tego projektu jest niemal pewne.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)