Czy wodór powtórzy drogę, którą przez kilkanaście lat przeszły odnawialne źródła energii i uda się go skomercjalizować na wielką skalę? Projektów w Europie jest coraz więcej, a inwestorzy wkładają w nie miliardy euro.

Jeśli ktoś w energetyce nie słyszał jeszcze o wodorze uzyskiwanym za pomocą odnawialnej energii to szybko powinien nadrobić wiedzę. "Zielony wodór" wydaje się teraz jednym z najgorętszych tematów w Unii Europejskiej, i nie tylko. Wodór określany już od lat 70. ubiegłego wieku jako "paliwo przyszłości", właśnie zaczyna być poważnie traktowany jako czyste paliwo, które może zostać wykorzystane w przemyśle, transporcie i energetyce.

Na wodorowej fali

Komisja Europejska pod koniec maja przedstawi opiewający na około bilion euro plan wyjścia z kryzysu wywołanego koronawirusem. Mocno postawi w nim na inwestycje związane z odnawialną energią, w tym także z "czystym" wodorem. Wcześniej, szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej Fatih Birol ocenił, że technologie wodorowe są "gotowe na wielki czas", zachęcając państwa do umieszczenia tych technologii w planach odbudowy gospodarek. I rzeczywiście, w ostatnich tygodniach ogromne plany inwestycji w "zielony wodór" ogłoszono w Niemczech, Holandii i Portugalii i w innych częściach świata. Z pewnością to nie koniec.

Polska ma tu też swój skromny udział. W kwietniu ZE PAK podpisał kontrakt na zakup elektrolizera do produkcji wodoru, instalacja ma wykorzystać energię bloku biomasowego. W pierwszym etapie zapotrzebowanie na energię elektryczną wyniesie 2,5 MW. W maju nowy program wodorowy ogłosiło Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Oprócz budowy stacji tankowania wodorem w Warszawie, co już wcześniej zapowiadała spółka, w planach jest wykorzystanie wodoru w sieci gazowej. Taka zamknięta eksperymentalna sieć powstanie w oddziale w Odolanowie, gdzie w 2022 r. rozpocząć się ma zatłaczanie wodoru do sieci. W ramach projektu InGrid - Power to Gas („P2G”) planowane jest wybudowanie w Odolanowie farmy fotowoltaicznej, która ma wytwarzać energię elektryczną na potrzeby generacji "zielonego wodoru".

Reklama

"Trwa analiza dostępnej powierzchni oraz możliwości technicznych i formalno-prawnych, której efektem będzie ostateczne określenie skali instalacji. Aktualnie szacujemy, że na powierzchni ok. 0,9 ha moglibyśmy uruchomić instalację o mocy maksymalnej ok. 400- 500 kWp – są to wielkości brzegowe tej lokalizacji" - poinformował portal WysokieNapiecie.pl spółka.

Jak produkuje się wodór i ile to kosztuje? Jakie ma zastosowanie? Czy wodór może zastąpić magazyny energii? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

>>> Czytaj też: Dystopijna przyszłość nadeszła. Ziemia częściowo nie nadaje się do życia