Europejski Zielony Ład był od początku planowany jako strategia wzrostu gospodarczego i inwestycji, obecna sytuacja wymaga właśnie zwiększenia pro-rozwojowych inwestycji, dających więcej miejsc pracy i korzyści społecznych - mówiła PAP Izabela Zygmunt ze Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć.

Resort funduszy wprowadził regulacje, które od kwietnia pozwalają szybko udostępnić środki z budżetu UE na walkę z kryzysem wywołanym koronawirusem. Inicjatywa inwestycyjna Komisji Europejskiej ma wspierać systemy opieki zdrowotnej, rynki pracy i inne zagrożone gałęzie gospodarek Unii Europejskiej. "W reakcji na pogarszającą się sytuację KE pracuje nad nową propozycją legislacyjną, która ma na celu umożliwienie wdrożenia szczególnych środków pozwalających na maksymalną elastyczność w wykorzystaniu środków z Europejskich Funduszy Strukturalnych i Inwestycyjnych" - podano.

Komisja Europejska poinformowała również, że w ostatnim tygodniu maja zostaną przedstawione założenia polityki finansowej UE, mające na celu pobudzenie gospodarki, w dużej mierze opierające się na rozwiązaniach opartych na transformacji energetycznej.

PAP: Mamy dziś możliwość przesuwania środków z funduszy unijnych w związku z pandemią. Czy widać już trendy związane z zieloną gospodarką?

Izabela Zygmunt: W Polsce jesteśmy dość zaawansowani w wydatkowaniu "koperty krajowej". Owszem, były doraźne przesunięcia w ramach programów regionalnych, np. w celu wyposażenia szpitali. Jednak główną odpowiedź na kryzys Unia Europejska dopiero przygotowuje, a finansowanie będzie już z nowych źródeł. Akcenty na pewno będą przesunięte, jednym z priorytetów będzie ochrona zdrowia, jest nawet mowa o unijnej strategii zdrowia. Kolejnym ważnym elementem będą rozwiązania zawarte w Europejskim Zielonym Ładzie.

Reklama

PAP: Czy nie ma zagrożenia, że w ramach celów Europejskiego Zielonego Ładu wygra mocniej stymulowanie gospodarki, kosztem transformacji w kierunku zielonej gospodarki?

I.Z.: Nie widać przesłanek, by tak miało się stać. KE pracuje nad założeniami instrumentów odbudowy gospodarczej, które mają być zaprezentowane w przyszłym tygodniu. Z zapowiedzi wynika, że pomoc w dużym stopniu będzie nakierowana na przyspieszenie realizacji Europejskiego Zielonego Ładu. Ład był od początku planowany jako strategia wzrostu gospodarczego i inwestycji, a obecna sytuacja wymaga właśnie zwiększenia pro-rozwojowych inwestycji. Inwestowanie w transformację ekologiczną, np. w termomodernizację, czy OZE, generuje przy tym więcej miejsc pracy i korzyści społecznych, niż tradycyjnie pojęte “roboty publiczne”. Dodatkowo pieniądze pochodzące z rozwiązania zaproponowanego ostatnio przez Niemcy i Francję, czy z innego instrumentu naprawczego, na jaki zdecyduje się Unia, pójdą w dużym stopniu na przyśpieszenie transformacji.

PAP: Jak polska gospodarka może skorzystać na Europejskim Zielonym Ładzie i nowych instrumentach pomocowych?

I.Z.: Sektor związany z termomodernizacją tworzy wiele miejsc pracy, a to jest jeden z priorytetów odbudowy po kryzysie. Praca w tym sektorze jest trudna do automatyzacji, a licząc na duże środki publiczne na ten cel, możemy założyć, że sektor wygeneruje wiele miejsc pracy. Jednym z filarów odbudowy gospodarki UE po kryzysie będzie również "czysty transport", co oznacza wzrost zapotrzebowania na transport szynowy oraz autobusy elektryczne, na czym również mogą skorzystać polscy producenci.

Produkujemy w Polsce także elementy infrastruktury OZE, w tym kolektorów słonecznych i pomp ciepła, co jest trwale związane z celami Ładu. Duży nacisk zostanie położony na technologie wodorowe, UE w ramach walki z kryzysem planuje stymulować badania i rozwój w tym zakresie. A od dłuższego czasu widać wzrost zainteresowania tymi rozwiązania wśród polskich przedsiębiorców, więc na tym odcinku również rysuje się szansa dla polskiego rynku.

To nie wyczerpuje wszystkich możliwych korzyści, mamy jeszcze choćby też unijny program dotyczący baterii i magazynowania energii, którego jesteśmy jako Polska uczestnikiem. We wszystkich głównych dziedzinach związanych z zieloną gospodarką jesteśmy już obecni, a teraz należy wykorzystać szansę. W ramach unijnej odpowiedzi na kryzys na rozwój tych sektorów będą szły ogromne pieniądze, większe niż planowano przed kryzysem.

PAP: O jak dużych pieniądzach mówimy?

I.Z.: Na konkrety musimy poczekać do przyszłego tygodnia, kiedy Unia zaprezentuje nie tylko instrumenty związane z programem odbudowy, ale także nową wersję budżetu unijnego, bardziej adekwatną do warunków wywołanych przez pandemię. Ale na pewno na cele związane z transformacją zostanie tam przeznaczone co najmniej 25 proc. wszystkich środków.

PAP: Czy środki związane z "zieloną transformacją" trafią też do mniejszych graczy?

I.Z.: O szczegółowych formach udzielania pomocy decydują w dużej mierze władze na poziomie państwa. W pierwotnym planie środki dotacyjne z polityki spójności miałyby być zarezerwowane tylko dla małych i średnich przedsiębiorstw. Uruchomienie nowych funduszy unijnych będzie poprzedzone konsultacjami społecznymi i to jest przestrzeń dla mniejszych graczy, by zaznaczyć swoje potrzeby. Na pewno zmiana logiki związana z transformacją energetyczną oznacza w efekcie decentralizację całego systemu, a za tym musi pójść w naturalny sposób ułatwienie dostępu dla mniejszych graczy.

Związek Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć jest ogólnopolską organizacją pożytku publicznego zrzeszającą organizacje ekologiczne działające w największych miastach Polski.

Autor: Piotr Gozdowski