Arkadiusz Ł. pseudonim Hoss wróci do aresztu. Po dzisiejszej decyzji Sądu Apelacyjnego mężczyzna sam zgłosił się do Aresztu Śledczego w Poznaniu – poinformował we wtorek wieczorem PAP rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.

Jak powiedział PAP Borowiak, "Arkadiusz Ł. pseudonim Hoss wróci do aresztu. Po dzisiejszej decyzji Sądu Apelacyjnego mężczyzna sam zgłosił się do AŚ w Poznaniu".

Dodał, że "ponieważ areszt nie otrzymał jeszcze postanowienia, po uzgodnieniach z sądem, na podstawie nakazu Arkadiusz Ł. został zatrzymany przez policjantów". Borowiak tłumaczył, że w środę, kiedy dotrą dokumenty z sądu, Hoss zostanie przetransportowany do aresztu.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu rozpatrywał we wtorek drugą ze spraw, w której oskarżonym jest Arkadiusz Ł. SA zdecydował, że mimo umorzenia zarzutów przez Sąd Okręgowy jednak Hoss zasiądzie na ławie oskarżonych; z tą sprawą właśnie wiązał się także areszt.

Arkadiusz Ł. został nieprawomocnie skazany we wrześniu ub.r. przez SO w Poznaniu na 7 lat więzienia za oszustwa dokonane metodą "na wnuczka". Jesienią ub.r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie ponownie go oskarżyła, w marcu natomiast poznański SO, do którego trafiła sprawa, umorzył to postępowanie. W związku z tym sąd podjął także decyzję o zwolnieniu Arkadiusza Ł. z aresztu.

Reklama

Dwa dni po umorzeniu postępowania przez SO w Poznaniu, Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu wniosek o zastosowanie wobec Arkadiusza Ł. tzw. aresztu międzyinstancyjnego w związku z wyrokiem, który wobec Hossa został orzeczony we wrześniu ubiegłego roku.

Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i wydał decyzję o aresztowaniu go na 6 miesięcy. W ub. tygodniu z kolei poznański Sąd Apelacyjny podjął decyzję o zwolnieniu Arkadiusza Ł. z aresztu. Po wpłaceniu poręczenia majątkowego w łącznej kwocie 500 tys. zł został on objęty m.in. dozorem policyjnym, nałożono na niego także zakaz opuszczania miasta i kraju.

"We wtorek Sąd Apelacyjny rozpatrywał zażalenie prokuratury na umorzone w marcu postępowanie wobec Arkadiusza Ł. i na uchylenie tymczasowego aresztowania stosowanego w tej sprawie. Sąd jednak postanowienie zmienił i zastosował aresztowanie na 3 miesiące" – tłumaczyła we wtorek PAP rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Poznaniu sędzia Elżbieta Fijałkowska.

Jak dodała, "ta sprawa nie ma związku z piątkowym postanowieniem sądu, w którym sąd uchylił areszt i zastosował dozór policyjny. To są dwie różne sprawy" - podkreśliła.

Zaznaczyła także, że obrońcom Hossa przysługuje odwołanie od wtorkowej decyzji sądu.

Proces "króla wnuczkowej mafii", w którym Arkadiusz Ł. został nieprawomocnie skazany na 7 lat przez poznański SO, trwał ponad dwa lata. Śledczy zarzucali mu udział w grupie przestępczej i wyłudzenie lub próbę wyłudzenia w Niemczech, Szwajcarii i Luksemburgu - w latach 2012-2014 - w sumie kilku milionów złotych w różnych walutach oraz kosztowności: biżuterii, złota i złotych monet. Ofiarami były głównie osoby w podeszłym wieku, często samotne. Mężczyzna wprowadzał seniorów w błąd, pozorując bliskie pokrewieństwo lub znajomość z nimi. Miał też podawać się m.in. za funkcjonariusza policji.

Na ławie oskarżonych Hoss zasiadł razem ze swoim bratem; Adam P. został skazany na 6 lat pozbawienia wolności. Sąd nakazał im również naprawienie szkody oraz pokrycie kosztów sądowych. Żaden z mężczyzn nie był w tej sprawie pozbawiony wolności. Po zatrzymaniach w 2015 roku obaj poszli na współpracę z prokuraturą, przyznali się do przestępstw i zgodzili się dobrowolnie poddać karze, wpłacili także poręczenia majątkowe. Z ugody wycofali się dopiero na etapie postępowania sądowego.

W lutym 2017 roku Hoss został ponownie zatrzymany na warszawskiej Woli przez Centralne Biuro Śledcze Policji na podstawie materiałów zebranych przez prokuraturę w Warszawie. Nowe zarzuty dotyczyły wyłudzeń na blisko 1,6 mln złotych w latach 2012-2014.

Sprawa nabrała rozgłosu, bo Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uznał, że areszt w tej sprawie nie będzie konieczny i wyznaczył mu dozór policji połączony z poręczeniem majątkowym. Wkrótce po tej decyzji Hoss zniknął, a prokuratura wytknęła sądowi, że przekroczył czas 24 godzin, jaki miał na zbadanie wniosku i decyzję. Śledczy wnieśli też do sądu odwoławczego o zmianę decyzji i aresztowanie Hossa.

Arkadiusz Ł. został zatrzymany po miesiącu poszukiwań. Ukrywał się na stołecznym Żoliborzu w wynajętym mieszkaniu. Złapali go funkcjonariusze z policyjnego Zespołu Poszukiwań Celowych z Poznania. Hoss był w tej sprawie aresztowany od 17 marca 2017 roku.

Jesienią ubiegłego roku warszawska Prokuratura Okręgowa ponownie oskarżyła Arkadiusza Ł. Sprawa początkowo trafiła do SO w Warszawie, a następnie decyzją Sądu Apelacyjnego, przekazana została do rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Poznaniu.

18 marca poznański SO umorzył postępowanie wobec Arkadiusza Ł. Sąd uznał, że czyny, jakie mu zarzucono obejmują okres, za który został skazany przez SO w Poznaniu we wrześniu ub. roku. Przyjęto koncepcję czynu ciągłego, czyli w tym przypadku oszustwa popełnionego w jednym czasie. Sąd uznał je za jeden czyn, ponieważ nowy akt oskarżenia wobec Hossa obejmuje takie same zachowania, popełnione taką samą metodą, jak te, za które został osądzony. W związku z tym sąd podjął decyzję o zwolnieniu Arkadiusza Ł. z aresztu.

20 marca Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu wniosek o zastosowanie wobec Arkadiusza Ł. tzw. aresztu międzyinstancyjnego w związku z wyrokiem, który wobec Hossa został orzeczony we wrześniu ubiegłego roku. Zdaniem prokuratury istniało duże prawdopodobieństwo, że w postępowaniu apelacyjnym wyrok 7 lat więzienia dla Arkadiusza Ł. zostanie utrzymany. Wskazano również na obawę, że oskarżony będzie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i wydał decyzję o aresztowaniu Hossa na 6 miesięcy.

25 marca poznański Sąd Okręgowy wydał list gończy za Arkadiuszem Ł. po tym, jak policja poinformowała, iż nie zastała go pod wskazanym adresem, gdzie miał przebywać.

Hoss został zatrzymany 10 kwietnia w Warszawie przez poznańskich policjantów z Zespołu Poszukiwań Celowych - to tzw. Łowcy Głów. Po decyzji SA w Poznaniu, która zapadła w ub. tygodniu, Hoss został zwolniony z aresztu; objęto go dozorem policyjnym i m.in. zakazem opuszczania kraju. Na wolności Arkadiusz Ł. przebywał od piątku.