Japoński koncern Nissan przekazał w czwartek, że po pierwszej rocznej stracie od 11 lat związanej z pandemią ograniczy globalną produkcję o 20 proc. i zamknie fabryki w Hiszpanii i Indonezji. W roku finansowym, który skończył się w marcu, Nissan stracił 6,2 mld dolarów.

Szef koncernu Makoto Uchida powiedział dziennikarzom, że centrum produkcji w Europie będzie odtąd brytyjska fabryka w Sunderland, a zakłady z Indonezji zostaną przeniesione do Tajlandii.

Globalna produkcja Nissana spadła w kwietniu o 62 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w roku 2019, do 150 388 samochodów. Globalna sprzedaż aut spadła w ubiegłym miesiącu o 42 proc.

Roczny zysk w spadł o 15 proc. w stosunku do 2019 roku. "Przyszłość pozostaje niejasna i jest bardzo trudno o prognozy" - powiedział Uchida.

Ograniczenie produkcji o 20 proc. oznacza, że liczba wytwarzanych samochodów spadnie z 7,2 mln do 5,4 mln rocznie w latach 2022-2023.

Reklama

Wcześniej w czwartek rząd Hiszpanii poinformował, że mimo negocjacji z Nissanem koncern zamknie fabrykę w Barcelonie. Związki zawodowe szacują, że pracę straci łącznie 20 tys. osób.

W czwartek rano szefowa hiszpańskiej dyplomacji Arancha Gonzalez Laya powiedziała, że rząd "wykonał ogromny wysiłek, aby utrzymać miejsca pracy" w zakładzie Nissana w Barcelonie.

>>> Polecamy: Nissan zamyka fabrykę w Barcelonie. Związkowcy: pracę straci 20 tys. osób