"Wybuch pandemii koronawirusa w różnym stopniu wpłynął na sytuację polskich spółek przewozowych ocenianych przez Fitch, w zależności od zakresu ich działalności oraz rodzaju świadczonych usług. Spółki świadczące usługi publicznego transportu zbiorowego na obszarach miejskich są mniej dotknięte skutkami pandemii niż spółki wykonujące dalekobieżne przewozy kolejowe" - czytamy w raporcie.

Od połowy marca i w kwietniu drastycznie spadła liczba pasażerów (o 80 proc.)oraz porównywalnie spadły wpływy ze sprzedaży biletów. Skala pogorszenia się sytuacji finansowej poszczególnych spółek przewozowych zależy przede wszystkim od spadku pracy eksploatacyjnej oraz struktury kosztów. Liczba pasażerów ma mniejsze znaczenie, gdyż spółki te działają głównie w oparciu o umowy powierzenia usług transportu publicznego na zasadzie koszt plus, podpisane z podmiotami publicznymi o dobrej sytuacji finansowej, wyjaśnia Fitch.

"Spółki nie uzyskają jednak rekompensaty utraconych wpływów z działalności komercyjnej i mogą nie zrealizować w pełni planowanych przychodów w sytuacji zmniejszenia pracy eksploatacyjnej (mierzonej w pociągokilometrach). Sposób przekazywania rekompensaty (na podstawie planu oraz rozliczania jej post factum w kolejnych miesiącach) może natomiast prowadzić do przejściowego uszczuplenia dostępnych środków. W rezultacie powstało ryzyko, że część kosztów stałych nie zostanie pokryta bieżącymi wpływami oraz braku realizacji planowanych inwestycji. Wszyscy operatorzy transportu publicznego wdrożyli programy oszczędnościowe, które zakładały m.in. oszczędności z tytułu remontów i napraw, opłat za dostęp do torów oraz energii i paliwa. Spółki kolejowe zdecydowały się także na obniżenie wymiaru czasu pracy oraz wynagrodzeń pracowników o 10-20 proc. przez okres trzech miesięcy. Przewoźnicy nie rezygnują jednak z największych planowanych inwestycji współfinansowanych z dotacji unijnych, które są kluczowe dla ich działalności w dłuższym okresie" - czytamy dalej.

Fitch spodziewa się stopniowego wzrostu popytu na usługi transportowe w związku z kolejnymi etapami otwierania gospodarki przez władze centralne. Zanim jednak aktywność gospodarcza oraz popyt na transport powróci do poziomu sprzed pandemii, przewoźnicy kolejowi mogą skorzystać z dedykowanego im wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej. Na jej podstawie mogą uzyskać środki, które zrekompensują im utracone wpływy w związku z niewykonaniem usług przewozowych w trakcie oraz do trzech miesięcy po ogłoszeniu końca epidemii.

"Zdaniem Fitch, wszystkie działania podjęte przez spółki przewozowe oraz wsparcie uzyskane od właścicieli oraz państwa powinny ustabilizować sytuację finansową spółek przewozowych w 2020r. oraz w średnim okresie. Fitch nie spodziewa się zmian w samodzielnych profilach kredytowych (SCP), a tym samym ratingach IDR ocenianych operatorów transportu publicznego w średnim okresie" - zakończono w materiale.







>>> Polecamy: Jak pomóc LOT-owi? W grę może wchodzić kontrolowana upadłość i odrodzenie pod tą samą marką