Linie lotnicze zwróciły się do sądu o jak najszybsze rozpatrzenie wniosku. Obowiązujący od 8 czerwca obowiązek poddania się kwarantannie dla pasażerów z zagranicy - za wyjątkiem szczególnych przypadków takich jak pracownicy służby zdrowia - został wprowadzony po burzliwych debatach i przy gorącym sprzeciwie przemysłu lotniczego.

Do wprowadzenia restrykcji doszło w momencie, kiedy wiele z państw Europy zaczęło znosić podobne ograniczenia u siebie, a linie lotnicze szykowały się do odrobienia ogromnych strat spowodowanych pandemią.

Przedsiębiorstwa mają nadzieję, że przy pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez sąd rząd musiałby opublikować porady naukowe, którymi się kierował, podejmując decyzję. Według właściciela British Airways, firmy IAG, nie ma naukowych przesłanek, które przemawiałyby za podjęciem takich kroków.

W odpowiedzi na skargi firm premier Zjednoczonego Królestwa Boris Johnson zapowiedział stworzenie "mostów powietrznych", czyli dwustronnych porozumień z wybranymi krajami, gdzie sytuacja epidemiczna jest dobra. Linie lotnicze są jednak sceptyczne, bo - jak napisały w oświadczeniu - nie widziały jeszcze "żadnych dowodów na to, jak i kiedy +mosty powietrzne+ miałyby zostać wcielone w życie".

Reklama

>>> Czytaj też: Francuskie świnie na chińskim niebie, czyli nowa normalność w przewozach lotniczych