Konopka wyjaśniła, że 400 pracowników Zakładu Opon Ciężarowych, należącego do Michelin Polska, nie musi w tym czasie przychodzić do pracy. Zapewniła, że osoby te otrzymają 70-80 proc. wynagrodzenia. "Wysyłamy pracowników do domów z niższą pensją, bo nie chcemy ich zwalniać. Są to cenni fachowcy, na których firmie zależy" - dodała.

Rzeczniczka dodała, że wpływ na decyzję o wstrzymaniu produkcji miał mocny spadek popytu na opony zarówno na rynku wtórnym, jak i do tzw. pierwszego wyposażenia.

W Michelin Polska działają 2 związki zawodowe. Szef związku zawodowego "Chemik" Krzysztof Rogowski powiedział PAP, że jego organizacja uczestniczyła w przygotowaniu porozumienia z kierownictwem firmy, na mocy którego pracownicy przebywają teraz w domach i otrzymują zmniejszone wynagrodzenie. Natomiast przedstawiciel Solidarności odmówił komentarza w tej sprawie.

Konopka zapewniła, że decyzja o wstrzymaniu produkcji opon do aut ciężarowych nie zagraża obecności firmy Michelin w Polsce. Zakład nadal będzie produkował opony do samochodów osobowych, maszyn rolniczych oraz tzw. kordy i formy potrzebne do produkcji opon. "Poziom tej produkcji będzie zależy od sytuacji na rynku i popytu na opony" - zaznaczyła.

Reklama

Michelin Polska zatrudnia ponad 4 tys. osób i jest jedną z największych fabryk tej grupy na świecie.