Kolejnym dowodem na to, w jak trudnej sytuacji są obecnie władze banków centralnych są dwie podjęte dziś w nocy czasu polskiego decyzje w Japonii i Australii.

Japończycy przyparci do muru...

Bank Japonii jednogłośnie utrzymał główną stopę procentową na poziomie 0,1 procent i jednocześnie podjął decyzję o rozszerzeniu palety aktywów przyjmowanych jako zabezpieczenie pożyczek banku centralnego dla banków komercyjnych o obligacje rządowe i korporacyjne.

Według analityków, to posunięcie ma na celu ułatwienie bankom komercyjnym pozyskiwanie funduszy na rozszerzenie akcji kredytowej, a tym samym ma przełożyć się na zwiększenie możliwości finansowych małych i średnich firm. Jak pokazał opublikowany wczoraj indeks nastrojów przedsiębiorców Tankan, przedstawiciele biznesu uważają, że dostęp do kapitału jest najtrudniejszy od 10 lat.

Reklama

„Te środki mogą odnieść pewien skutek, ale prawdopodobnie niewystarczający.” – komentuje Satoru Ogasawara, ekonomista w tokijskim oddziale Credit Suisse. „Warunki pozyskania finansowania są trudne. Bez dalszego rozluźnienia polityki przez bank centralny, może być jeszcze gorzej.”.

...a Australijczycy do muru się zbliżają

Z kolei centralny bank Australii obniżył podczas dzisiejszego posiedzenia główną stopę procentową do najniższego poziomu od 49 lat. Podstawowa stopa procentowa została obcięta o 25 punktów bazowych i wynosi obecnie 3 procent.

„Uważamy, że stopy spadną jeszcze bardziej, biorąc pod uwagę, że sytuacja jest tak delikatna.” – mówi Hayden Atkins, ekonomista z firmy Macquarie Group. „Prawdopodobnie główna stopa spadnie do 2,5 procent, ale to będzie wynikiem stopniowego i rozciągniętego w czasie rozluźniania polityki pieniężnej.”.

Obniżki stóp są odpowiedzią australijskich władz monetarnych na prognozy gospodarcze, sygnalizujące że na Antypodach może dojść w tym roku do pierwszej recesji od 1991 roku. W IV kwartale zeszłego roku australijski PKB skurczył się po raz pierwszy od 2000 roku – o 0,5 procent. W tym samym okresie sprzedaż detaliczna spadła o 2 procent, czyli najbardziej od prawie 9 lat.

Możliwe jest jednak, że cięcia stóp przez bank centralny nie przełożą się na rzeczywiste zmniejszenie kosztów kredytu dla kredytobiorców. Dwa z czterech największych australijskich banków zapowiedziało, że po cięciu stóp nie obniży oprocentowania kredytów dla swoich klientów.

„Jedyną stopą procentową, która się liczy jest rynkowa stopa procentowa.” – komentuje Stephen Walters, główny ekonomista oddziału JPMorgan Chase w Sydney. „Fakt, że kredytobiorcy nie odczują obniżki stóp oznacza, że posunięcia banku centralnego nie mogą oddziaływać na rynek z pełną siłą.”.

Stopy na świecie spadają jak szalone

Stopy procentowe w większości rozwiniętych gospodarczo krajów znajdują się obecnie na rekordowo niskich poziomach. W Stanach Zjednoczonych główna stopa wynosi 0,25 procent, w Japonii 0,1 procent, w Wielkiej Brytanii 0,5 procent (czyli najmniej od powstania tamtejszego banku centralnego w 1694 roku), a w strefie euro 1,25 procent.

Również w Polsce po ostatnim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej główna stopa procentowa znalazła się na najniższym poziomie w historii, czyli 3,75 procent.

ikona lupy />
Siedziba banku centralnego Australii w Sydney, fot. Bloomberg / Bloomberg