Blisko psychologicznej bariery często pojawia się popyt, lecz co ciekawe w przypadku ropy wzrosty wywołał ten sam czynnik, który odpowiada za przecenę baryłki o blisko 40 proc. w ciągu krótkiego okresu. Północno-wschodnia cześć USA zgłosi większe niż przeciętnie zapotrzebowanie na ogrzewanie, z powodu mrozów, które przerwały okres wysokich temperatur.

W ślad za ropa drożało złoto, które osiągnęło już poziom 634 USD za uncje. Kruszcowi pomogły dane makroekonomiczne ze Stanów, które osłabiły dolara, a
jak dobrze wiadomo, metale szlachetne są szczególnie atrakcyjne, gdy rośnie inflacja i maleje wartość pieniądza.

Miedz po spadku o 0,5 proc. osiągnęła cenę 256,5 USD za funt. Jest to ciąg dalszy reakcji na wczorajsze sygnały (Chiny), ¿e ceny są wciąż zbyt wysokie w świetle
mniejszego zapotrzebowania ze strony budownictwa i przemysłu ciężkiego.