"Z jednej strony mamy stosującego praktyki monopolistyczne państwowego przewoźnika PKP Cargo, a z drugiej zasilane z budżetu rządu federalnego koleje niemieckie Deutsche Bahn, które weszły na polski rynek, kupując PCC Rail (w styczniu br. - PAP)" - powiedział we wtorek na spotkaniu z dziennikarzami prezes zarządu ZNPK Rafał Milczarski.

"Możliwy jest scenariusz wojny cenowej pomiędzy obydwoma przewoźnikami, wojny prowadzonej z publicznych środków. Efektem może być zniknięcie z polskiego rynku firm prywatnych i powstanie duopolu - który już bez żadnych problemów będzie mógł dyktować dowolnie wysokie ceny" - czytamy w informacji prasowej ZNPK.

Związek Niezależnych Przewoźników Kolejowych powstał na początku kwietnia br. Należą do niego m.in.: CTL Logistics, Freightliner PL, LOTOS Kolej, Pol-Miedź Trans, PTK Holding, Rail Polska i RCO. Firmy zrzeszone w ZNPK mają łącznie 15 proc. udziałów w rynku.

Milczarski zapowiedział, że celem nowopowstałego Związku będzie m.in.: zabieganie o to, by "warunki konkurencji na kolejowym rynku przewozów towarowych były równe dla wszystkich".

Reklama

"Zamierzamy monitorować rynek przewozów kolejowych, w szczególności działalność PKP Cargo i Deutsche Bahn oraz instytucji państwowych regulujących ten rynek" - zapowiedzieli członkowie ZNPK. Chcą oni także przedstawiać propozycje rozwiązań prawnych, ekonomicznych i infrastrukturalnych, korzystnych dla całej branży.

Związek chce wydzielenia PKP Polskich Linii Kolejowych (PKP PLK) z Grupy PKP. "Nie może być tak, by spółka zarządzająca siecią kolejową w Polsce, była w Grupie PKP" - powiedział członek zarządu ZNPK Krzysztof Sędzikowski. Dodał, że po wydzieleniu PKP PLK będzie można zapewnić równy dla wszystkich przwoźników poziom stawek dostępu do infrastruktury.

Niezależni przewoźnicy zarzucają także PKP Cargo zaniżanie cen, przy założeniu, że spółka ta zgodnie z prawem nie może zostać postawiona w stan upadłości. "To wyniszcza cały rynek" - uważa Milczarski.

Członkowie ZNPK skrytykowali władze za brak spójnej polityki transportowej. Ich zdaniem należy pilnie wyposażyć Urząd Transportu Kolejowego w narzędzia prawne umożliwiające walkę z tworzeniem się duopolu na rynku przewozów towarowych oraz zapewnić wszystkim uczestnikom rynku równe warunki dostępu do infrastruktury. "Należy także zmienić system tak, by "nie było ministra od PKP, ale był minister od kolei" - powiedział Krzysztof Sędzikowski.

Jego zdaniem niedopuszczalne jest, by dotacje państwowe dla kolei trafiały do poszczególnych podmiotów, nie zezwala na to także prawo Unii Europejskiej. "Pieniądze publiczne powinny być przeznaczane na rozbudowę i modernizację infrastruktury. Tylko wtedy w Polsce powstanie prawdziwie wolny rynek" - powiedział.