Zgodnie z nią, każdy członek funduszu emerytalnego mógłby zdecydować o wypłacie swoich składek i przeniesieniu ich do ZUS, przy którym powstałoby towarzystwo emerytalne. Miałoby ono inwestować w sposób zbliżony do OFE (inwestują one zarówno w akcje jak i obligacje), ale bardziej bezpiecznie. Każdy ubezpieczony miałby indywidualne konto, tak jak obecnie w OFE.

Jak wynika z odpowiedzi skierowanej do PAP przez biuro rzecznika prasowego ministerstwa pracy, resort jest zdecydowanie przeciwny pomysłowi związkowców.

Ministerstwo zaznacza, że "propozycja utworzenia towarzystwa emerytalnego zarządzanego przez ZUS wymagałaby zmian podstaw systemu OFE". Pomysł taki nazywa próbą "nacjonalizacji" systemu emerytur kapitałowych" i "zaprzeczeniem reformy z 1999 r."

Wprowadzony w 1999 r. system emerytur kapitałowych, który powołał do życia OFE, jest obowiązkowy. Jego istota polega na tym, że każdy na emeryturze będzie otrzymywał tyle, ile uzbiera w trakcie pracy zawodowej.

Reklama

Do OFE płaci się od swoich zarobków 7,3 proc., zaś 12,22 proc. odprowadza do ZUS. Po odejściu na emeryturę każdy otrzyma część świadczenia z ZUS, a część z OFE.

Kwoty zgromadzone w OFE nie są waloryzowane, a ich rzeczywista wartość zależy od zysków bądź strat funduszu emerytalnego.

Do propozycji OPZZ krytycznie odnosi się także część ekspertów. Według Jeremiego Mordasewicza z PKPP Lewiatan "możliwość swobodnego wycofania się z OFE prowadziłaby do tego, że na emeryturze musiałyby utrzymywać nas dzieci".

"Swobodny wybór między OFE a ZUS zwiększy margines ryzyka opłacalności systemu emerytalnego, czego konsekwencje ponosić będą wszyscy" - mówiła PAP na początku kwietnia prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych Ewa Lewicka.

"Na państwie ciąży obowiązek zapewnienia obywatelowi zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego" - podkreśliło ministerstwo pracy w stanowisku.

Resort jednoznacznie stwierdził, że decyzja o członkostwie w OFE jest nieodwołalny, a odprowadzanie składek przymusowe. Dlatego - jak wyjaśniło MPiPS - nie ma możliwości podjęcia decyzji o nieprzekazywaniu środków do OFE.