"Przewidujemy zmniejszenie dynamiki akcji kredytowej w 2009 r., ale chcielibyśmy, żeby nie było ono zbyt duże, bo inaczej ucierpi na tym polska gospodarka, zarówno firmy, jak i gospodarstwa domowe" - powiedział PAP Pietraszkiewicz.

Dodał, że w ubiegłym roku dynamika akcji kredytowej przekroczyła 33 proc. w stosunku do 2007 r., a jej przyrost przekroczył 155 mld zł. "Według naszych szacunków z końca ubiegłego roku, dynamika w tym roku może wynieść 7-9 proc., a jej wartość 43-45 mld zł. To jednak były tylko wstępne szacunki. Sytuacja jest dynamiczna i różne czynniki będą miały wpływ na wysokość akcji kredytowej w tym roku" - dodał.

Zaznaczył też, że luty i marzec br. były miesiącami wzrostu akcji kredytowej na mieszkania, która jest jednak mniejsza o ok. 30-40 proc. w stosunku do 2008 roku.

W piątek w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes NBP Sławomir Skrzypek powiedział, że NBP dostaje sygnały o słabnącej akcji kredytowej. "(...) z miesiąca na miesiąc sytuacja się pogarsza i możliwe, że w kolejnych miesiącach dynamiki roczne mogą być bliskie zera" - ocenił. Dodał, że "NBP jest gotowy do zdecydowanych działań" wspierających akcję kredytową.

Reklama

"Rozumiem, że NBP wziął pod uwagę nowe szacunki i doszedł do wniosku, że niestety może być gorzej. Ja po pierwszych miesiącach widzę, że akcja kredytowa się rozkręca, ale jej dynamizowanie jest słusznym zabiegiem" - skomentował słowa Skrzypka Pietraszkiewicz.

Prezes ZBP pozytywnie ocenił też czwartkowe zaproszenie NBP, skierowane do sektora bankowego, w celu wypracowania "Paktu na Rzecz Rozwoju Akcji Kredytowej w Polsce". Pakt ten - jak poinformował NBP w komunikacie - będzie miał na celu wspieranie wzrostu gospodarczego poprzez zapewnienie dostępu do kredytów dla firm i osób indywidualnych.

"Cieszę się, że w spotkaniu, obok przedstawicieli NBP i banków, weźmie też udział minister finansów i przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. To stwarza szansę na szybsze wypracowanie rozwiązań w sferze fiskalnej i ostrożnościowej, które będą sprzyjać rozwojowi bezpiecznej działalności kredytowej oraz restrukturyzacji finansowej i gospodarczej firm, które tego wymagają" - powiedział Pietraszkiewicz.

Dodał, że sektor bankowy w Polsce "cały czas" zabiegał, aby stworzyć rozwiązania, które pomogłyby utrzymać na stosunkowo wysokim poziomie akcję kredytową w latach 2009-2010.

"Wobec wzrostu ryzyka akcji kredytowej na świecie, a także w Polsce, zwracaliśmy uwagę na potrzebę wzmocnienia systemu poręczeniowo-gwarancyjnego, wzmocnienia instytucji, które nieco podzielą się ryzykiem z bankami w niektórych projektach, m.in. Banku Gospodarstwa Krajowego i regionalnych funduszy poręczeniowo- gwarancyjnych" - powiedział Pietraszkiewicz.

Zaznaczył, że banki, wobec przewidywanych mniejszych zysków w roku 2009 i kłopotów z dostępem do kapitału, mogą również z tego powodu mieć trudności w zwiększeniu kapitałów własnych, a ten niedobór może ograniczyć "możliwości kreowania akcji kredytowej".

Za główny problem uznał jednak konieczność poprawy dostępu banków do tańszych źródeł finansowania akcji kredytowej, a w tym obszarze - jego zdaniem - rola NBP jest najważniejsza. "Chodzi o obniżenie rezerwy obowiązkowej oraz większe zaangażowanie banku centralnego w operacjach na rynku wtórnym, związanych z obrotem skarbowymi papierami wartościowymi" - powiedział.

Opinię Sławomira Skrzypka na temat dynamiki akcji kredytowej podziela natomiast ekonomista Ryszard Petru - jego zdaniem w 2009 r. może być bliska zeru. Podkreślił, że dynamika akcji kredytowej dla firm może mieć wartość ujemną, a dla klientów indywidualnych dodatnią. "W sumie może to być około zera" - powiedział PAP.

Jego zdaniem, by zwiększyć dynamikę akcji kredytowej, NBP może obniżyć rezerwę obowiązkową, obniżyć stopę depozytową i wyemitować obligacje długoterminowe, które pomogą bankom oferować kredyty, a rząd dokapitalizować PKO BP.