Wartość nakierowanego na tworzenie miejsc pracy pakietu będzie odpowiadała 3 procentom japońskiego PKB. I o tę właśnie wartość trzeba będzie powiększyć monstrualny dług publiczny Japonii, który w przyszłym roku, według szacunków OECD, sięgnie 197 procent PKB.

„Pakiet stymulacyjny zapobiegnie prawdopodobnie załamaniu w Japonii w krótkim okresie, ale pozostawi ją z ogromnym rachunkiem do zapłacenia w przyszłości.” – mówi Hiromichi Shirakawa, główny ekonomista oddziału Credit Suisse w Tokio. „W pakiecie nie ma nic, co zapewniłoby trwałe odbicie gospodarcze.”.

Z kolei Kirby Daley z firmy Newedge Group w Hongkongu podkreśla, że pakiet stymulacyjny nie zawiera żadnych propozycji rozwiązania najpoważniejszego problemu Japonii – groźby niewypłacalności systemu emerytalnego spowodowanej stałym starzeniem się społeczeństwa.