Większość azjatyckich akcji zwyżkowała w poniedziałek w reakcji na deklarację premiera Chin Wen Jiabao, że pakiet stymulacyjny przynosi rezultaty „lepsze niż zakładano”. Ton wzrostom nadawały giełdy w Chinach i Hongkongu, zbliżając się w Państwie Środka do progu 2-proc. zysków.

Nic dziwnego, że Bank of China, drugi kredytodawca w kraju awansował o 3,9 proc. W Japonii sesja upłynęła pod znakiem spadków liczących się firm. Promise, druga na archipelagu firma wyspecjalizowana w finansach konsumpcyjnych runęła w dół na 14 proc. po ogłoszeniu rocznych strat w wyoskosci 127 miliardów jenów (1,3 mld dol.).

Z kolei KDDI, nr 2 wśród japońskich operatorów telefonii komórkowej siadł na 4,5 proc. po zdegradowaniu akcji firmy przez Merrill Lynch.

“Akcje podejmowane przez rządy na całym świecie zaowocowały przywróceniem zaufania inwestorów., ale jeszcze nie gwarantują pdrodzenia gospodarki. Ostatnie odbicie na rynku akcji raczej nie przerodzi sie w długotrwały trend” – ocenia Kiyoshi Ishigane, starszy strateg w Mitsubishi UFJ Asset Management Co.

Na pieć rosnących akcji w regionalnym indeksie MSCI Asia Pacific cztery traciły na wartości. Wskaźnik wzbogacił się w poniedziałek o o 0,3 proc. Japoński Nikkei 225 wzrósl tylko o 0,2 proc., południowokoreański Kospi zwyżkował o 0,6 proc.

Reklama

Doskonały popyt obserwowano w Chinach – indeks CSI 300 wzrósł o 1,8 proc., a Hang Send w Hongkongu o 1,1 proc.
Natomiast w Australii i Nowej Zelandii górę wzięły spadki – odpowiednio – po 0,2 proc. i 0,46 proc.