Badanie GUS jest kolejnym sygnałem wskazującym na poprawę klimatu gospodarczego. Wcześniej sygnalizowały ją wskaźnik PMI (wyprzedzający koniunktury), czy marcowa produkcja przemysłowa. Za wcześnie jest jednak, by zapowiadać trwałe odwrócenie negatywnych tendencji w gospodarce. Wciąż w większości branż przeważają negatywne oceny koniunktury nad pozytywnymi.

W przetwórstwie przemysłowym poprawę koniunktury sygnalizuje 17% badanych, jej pogorszenie - 25%. W budownictwie jest to odpowiednio 14% i 31%, a w handlu 18% i 21%. Największy optymizm panuje w usługach finansowych i ubezpieczeniowych. 30% ankietowanych ocenia koniunkturę korzystnie, a tylko 11% źle. Dodatnie saldo ocen występuje jeszcze w sekcjach: informacja i komunikacja oraz działalność związana z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi.

Wśród barier w prowadzeniu bieżącej działalności w przetwórstwie przemysłowym najczęściej wymieniana są niedostateczny popyt krajowy (63% badanych), niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej (62%) oraz niedostateczny popyt na rynkach zagranicznych (49%). Do 18% wzrósł odsetek wskazujących na problemy finansowe. Jedynie8,6% badanych podmiotów deklaruje, że nie odczuwa żadnych barier.

W zakresie usług finansowych i ubezpieczeniowych zgłaszany jest niewielki wzrost popytu i sprzedaży usług. Mimo że w najbliższych miesiącach popyt może rosnąć nieco szybciej niż prognozowano miesiąc wcześniej, to przewidywania dotyczące sprzedaży i w konsekwencji sytuacji finansowej są nieznacznie mniej optymistyczne od formułowanych w marcu.

Reklama

Odnotowuje się jednocześnie niewielki wzrost bieżących cen usług. W najbliższych 3 miesiącach dyrektorzy badanych podmiotów nie przewidują ich zmian. Planują natomiast ograniczyć zatrudnienie w stopniu większym niż prognozowano przed miesiącem. Jedynie 2,4% ankietowanych zadeklarowało, że nie odczuwa żadnych barier w prowadzeniu bieżącej działalności (2,7% w marcu tego roku wobec 7,5% w kwietniu 2008 r.).

Największe trudności napotykane przez przedsiębiorstwa zgłaszające bariery związane są z konkurencją firm krajowych (76% w kwietniu i 80% w marcu br., 85% w kwietniu 2008 r.). W ciągu roku w największym stopniu wzrosło znaczenie bariery związanej z niedostatecznym popytem (z 22% na 34%).

Jednocześnie dziś Narodowy Bank Polski poinformował o wzroście inflacji bazowej CPI (nie uwzględnia cen żywności i paliw, które są najbardziej zmienne) do 2,5% z 2,4% miesiąc wcześniej i 2,5% średnio w ostatnich 12 miesiącach. Dane o inflacji bazowej są kolejnym argumentem przemawiającym za przerwą w cyklu obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.

Zresztą na całym świecie spadek bazowej inflacji CPI jest znacznie mniejszy niż ogólnego wskaźnika. Publikowane ostatnio dane wskazują na utrzymanie się bazowego wskaźnika w USA na poziomie 1,8%, a w Wielkiej Brytanii do 1,7%, W strefie euro nastąpił spadek do 1,5%. O ile więc ogólne wskaźniki CPI wskazują na tendencje deflacyjne, to w przypadku bazowych danych takiego zagrożenia nie widać.

Dane nie wywołały większych reakcji na rynkach finansowych. Giełda na fali dobrych nastrojów w Europie idzie dziś wyraźnie w górę (WIG zyskuje ponad 2%). Złoty traci do euro blisko 4 grosze.