"Piątka przed przecinkiem nie jest nieprawdopodobna" - powiedział Steinbrueck na konferencji prasowej, pytany o prognozę spadku niemieckiego PKB w 2009 r.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenił w środę, że produkt krajowy Niemiec zmniejszy się w tym roku o 5,6 proc. Według niemieckich mediów czołowe niemieckie instytuty badań gospodarczych prognozują jeszcze głębszy, 6-procentowy spadek PKB oraz wzrost liczby bezrobotnych o blisko milion.

Aktualna prognoza rządu, skorygowana w lutym, zakłada, że niemiecka gospodarka skurczy się o 2,25 proc. Nowa oficjalna prognoza zostanie przedstawiona 29 kwietnia.

Pomimo tych negatywnych szacunków niemiecki rząd odrzucił w środę apele o przyjęcie trzeciego programu antykryzysowego. Z żądaniem opracowania takiego planu - opiewającego na 100 mld euro - wystąpili związkowcy, którzy wzięli udział w środowym spotkaniu przedstawicieli rządu, gospodarki i związków zawodowych, poświęconym ocenie sytuacji gospodarczej.

Reklama

Szef Niemieckiego Zrzeszenia Związków Zawodowych (DGB) Michael Sommer ostrzegł nawet przed "społecznymi niepokojami" w związku z recesją gospodarczą.

"Rozmiary dotychczasowych pakietów nie są wystarczające. Należy je wzmocnić i poszerzyć" - powiedział Sommer w rozmowie z gazetą "Nordwest-Zeitung". Jego zdaniem konieczne są zachęty konsumpcyjne dla grup o średnich i niskich dochodach oraz energiczne przeciwdziałanie bankructwom i redukcjom zatrudnienia.

Zarówno Steinbrueck, jak i minister gospodarki Karl-Theodor zu Guttenberg ocenili jednak, że kolejny program antykryzysowy nie miałby sensu i nie jest potrzebny.

Zdaniem ministra finansów wszelkie pogłoski o trzecim planie pobudzenia koniunktury negatywnie wpływają na realizację dwóch poprzednich, opiewających w sumie na ponad 80 mld euro. "Ich efekty nie są jeszcze głęboko odczuwalne" - ocenił.