Komisja Europejska szacuje, że co roku z powierzchni Ziemi znika 13 mln hektarów lasów, które mają kluczowe znaczenie dla ograniczenia ilości CO2 w atmosferze. Co najmniej 20 proc. wycinanych jest nielegalnie. Tymczasem 25 proc. światowych emisji CO2 - które wspólnota międzynarodowa z UE na czele chce ograniczyć w walce z globalnym ociepleniem klimatu - wynika ze zjawiska znikania lasów.

Eurodeputowani poparli w środę w pierwszym czytaniu propozycję KE, by wprowadzić obowiązkową certyfikację drewna importowanego do UE. Eksporterzy i importerzy musieliby dostarczać informacje o kraju pochodzenia drewna, podać, gdzie doszło do wycinki, i zapewnić, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Rozporządzenie przyjęte przez eurodeputowanych przewiduje, że w razie nieprawidłowości władze krajowe stosowałyby kary, takie jak zarekwirowanie nielegalnego drewna czy odebranie prawa do prowadzenia działalności gospodarczej.

Dodatkowo grzywny miałyby sięgać co najmniej pięciokrotnej wartości rynkowej drewna, a jeszcze więcej - w przypadku recydywy.

Rozporządzenie trafi teraz pod obrady ministrów krajów członkowskich UE.

Reklama

Unia Europejska jest kluczowym rynkiem zbytu egzotycznego drewna - zarówno pochodzącego z legalnych, jak i nielegalnych wycinek. Obrońcy środowiska szacują, że co roku w UE kupuje się nielegalne drewno wartości 1,2 mld euro. Jego źródłem są przede wszystkim Rosja, Indonezja i Chiny, a także kraje afrykańskie.

Tymczasem UE dąży do zrealizowania celu, jaki postawiła sobie w międzynarodowych negocjacjach: zredukowania wycinki najcenniejszych lasów tropikalnych o połowę do roku 2020 oraz powstrzymania zmniejszania się powierzchni lasów na świecie najpóźniej w roku 2030.

KE wskazuje na społeczny aspekt związany z przetrwaniem lasów: bezpośrednio z gospodarką leśną związanych jest 60 mln ludzi, a negatywne skutki wycinki - w tym spowodowane nią kataklizmy naturalne - dotkną w sumie 1,6 mld ludzi na Ziemi.