Morgan Stanley, piąty bank pod względem wielkości aktywów w Ameryce, runął w dół na 9 proc. po ogłoszeniu większych niż zakładano strat. Key Corp, gwarantujący kredyty kupieckie siadł na 13 proc, a Wells Fargo potaniał o 3,4 proc., mimo iż wcześniej zwyżkował na ponad 9 proc. Ale szef finansowy banku Howard Atkins przyznał, że w „kredytach nie ma jeszcze mowy o zwrocie”.

Standard & Poor’s 500, monitorujący zachowania na rynku kilkuset amerykańskich spółek, stracił 0,8 proc., przekreślając podczas ostatnich 45 minut handlu wzrost rzędu 1,4 proc. Dow Jones Industrial Average spadł o 1 proc. do 7.886,57 pkt., chociaż zyskiwał pod koniec sesji 75 punktów. Symbolicznie ponad kreskę, o 0,14 proc., wychylił się tylko technologiczny Nasdaq.

„To był klasyczny roller coaster (diabelski młyn). Inwestorzy stawiający cały dzień na walory firm finansowych znaleźli się kropce. Akcje finansowe się wykoleiły” – mówi Frank Ingarra, menedżer Hennessy Fokus 30 Fund ze Stamford w stanie Connecticut.

Najpewniej 4 maja amerykańskie władze ujawnią wyniki tzw. sprawdzianu stresu wśród banków USA i spytają je skąd wezmą brakujące środki na dalszą działalność.

Reklama