Niemieckie firmy mają lepsze niż się spodziewano oczekiwania wobec przyszłości. Indeks Ifo, mierzący nastroje w niemieckiej gospodarce, miał w kwietniu 83,7 pkt. Oczekiwano poziomu 82,3 pkt. W marcu Ifo miał 82,2 pkt.Teraz wyszedł z 26 letniego dołka.

Wzrost indeksu to skutek zarówno cięć stóp procentowych jak i rządowych pakietów dla gospodarki. Nastroje 7 tysięcy szefów firm najwyraźniej się poprawiły. I to pomimo, że monachijski instytut liczący Ifo prognozuje, że największa europejska gospodarka skurczy się o 6 proc. w tym roku, co byłoby największym spadkiem od drugiej wojny światowej. Niemiecka gospodarka straci w tym roku i w przyszłym 1,4 mln miejsc pracy. To oznaczałoby, że do końca przyszłego roku stopa bezrobocia wzrośnie do 10,8 proc.

Mimo tych fatalnych prognoz, wzrósł nie tylko indeks wskazujący oczekiwania, także ocena bieżących warunków gospodarczych: z 82,7 do 83,6 pkt.

W tym kontekście nieco optymizmu widać w ankiecie Markit Economics, z której wynika, że pojawiają się pierwsze sygnały, iż najgorsze z recesji już minęło. Niemiecka gospodarka nadal się kurczy, ale w najwolniejszym od pięciu miesięcy tempie.

Europejski Bank Centralny zasygnalizował, że w przyszłym miesiącu obniży swoją stopę procentową do nowego, rekordowo niskiego poziomu.

Reklama

Jak sygnalizuje DM TMS Brokers, w reakcji na dane o poziomie Ifo, notowania eurodolara wzrosły powyżej poziomi 1,3200.