We wspólnym oświadczeniu po spotkaniu w Waszyngtonie, podkreślono, że obecna recesja jest najgłębsza od wielu dziesięcioleci. Perspektywy gospodarcze są nadal nienajlepsze i nie można wykluczyć ponownego pogorszenia się sytuacji.

Stwierdzono jednak, że "ostatnie dane sugerują, że tempo spadku naszych gospodarek zwalnia i pojawiają się oznaki stabilizacji".

"Są pewne podstawy do optymizmu, ale błędny byłby wniosek, że jesteśmy blisko wyjścia z ciemności, która ogarnęła światową gospodarkę jesienią ubiegłego roku" - powiedział amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner.

Państwa "klubu bogatych", czyli grupy G7, zapowiedziały ścisłą współpracę w realizowaniu ustaleń niedawnego szczytu państw Grupy G20 w Londynie, a zwłaszcza uzdrowienia największych instytucji finansowych wsparciem kapitałowym. Za najważniejsze zadanie uznano nakłonienie banków do wznowienia normalnego udzielania kredytów.

Reklama

Bez stałego dopływu kredytów, tego niezbędnego "paliwa" gospodarki, nie można oczekiwać decydującego przezwyciężenia recesji - podkreślono. Obserwowana ma być też pilnie sytuacja na rynkach walutowych.

Grupa G7 (USA, Brytania, Kanada, Francja, Niemcy, Włochy i Japonia) spotkała się w przeddzień co półrocznego posiedzenia MFW i Banku Światowego.