W Hiszpanii głosowanie odbędzie się 7 czerwca. Startujące w wyborach partie odnoszą się głównie do kryzysu gospodarczego i zastanawiają się, jak przynależność do Unii Europejskiej może wpłynąć na poprawę tej sytuacji. Sekretarz generalny Socjalistycznej Partii Wysp Kanaryjskich (PSC- PSOE), Juan Fernando Lopez Aguilar, który znajduje się na czele listy wyborczej z ramienia socjalistycznej PSOE, zwrócił się do wyborców o głosowanie na "wartości socjaldemokracji europejskiej, które pozwolą lepiej wyjść z kryzysu".

Podkreślił, że w tych wyborach "stawką jest Parlament Europejski" i obiecał pracować na rzecz "budowy lepszego świata przez silną globalnie Europę". Ze strony prawicowej Partii Ludowej (PP) w kampanię wyborczą mocno włączył się były premier Jose Maria Aznar, który w latach swoich rządów (1996-2004) doprowadził do znacznej poprawy gospodarki i rynku zatrudnienia. Aznar udzielił poparcia kandydatowi numer 1 na liście PP, swojemu byłemu ministrowi spraw wewnętrznych, a od 2004 eurodeputowanemu, Jaime Mayorowi Oreja.

"Aznar miał odwagę zadecydować, że trzeba zbliżyć się do Europy, że trzeba przyjąć euro, że trzeba rozpocząć realizowanie innych polityk w celu tworzenia zatrudnienia - i tak było. W Hiszpanii w tym czasie utworzono 5 mln miejsc pracy. Ale przewodnikiem była Europa, na zmianę polityki wpłynęła Europa; to była konwergencja, to było euro" - powiedział Oreja na środowym spotkaniu w Madrycie prawie wszystkich ministrów rządu Aznara.

"To spotkanie to nie nostalgia, lecz gwarancja przyszłości" - zapewnił były szef rządu. Dwa dni wcześniej Aznar zakwestionował politykę zatrudnienia obecnego socjalistycznego rządu premiera Jose Luisa Rodriqueza Zapatero i opowiedział się za "uelastycznieniem" rynku pracy. Wyniki pierwszych sondaży są korzystne dla Partii Ludowej. Alternatywę dla największych dwóch partii w Hiszpanii - PSOE i PP - utworzyła koalicja złożona z ośmiu umiarkowanych partii nacjonalistycznych, na czele której stanęły katalońska Konwergencja i Związek (CiU) i Baskijska Partia Nacjonalistyczna (PNV). Taka koalicja pozwoli tym partiom na uzyskanie dwóch lub trzech miejsc w PE.

Reklama

Partie te bronią "Europy narodów", prawa do posługiwania się własnymi językami i do wystawiania własnych drużyn sportowych. "Jedynką" listy wyborczej koalicji jest niezależny ekonomista związany z CiU, Ramon Tremosa.