Jednocześnie dodał, że jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, jak znaczący efekt z punktu widzenia ekonomii może wywrzeć choroba.

"Ta kwestia może mieć znaczący wpływ na gospodarkę, jednakże największy wpływ to ten wywierany na ludzkie życie i samopoczucie" - powiedział minister dziennikarzom.

"Na tym etapie, nie ignorując tego, że jest to bardzo ważna kwestia i ze ma wysoki potencjał zakłóceń, powiedziałbym, iż jest zbyt wcześnie, aby wydać bardziej konkretną opinię" - zaznaczył Carstens.

Meksykański minister przemawiał na konferencji prasowej po spotkaniu z połączonym Komitetem Rozwojowym Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.

Reklama

Carstens poinformował na konferencji, że Bank Światowy udzieli Meksykowi natychmiastowej pożyczki w wysokości 25 mln dolarów na walkę z zagrożeniem świńską grypą.

W Meksyku z powodu tej choroby zmarło już co najmniej 81 osób, a ponad 1300 jest zarażonych. Przypadki zarażenia się najprawdopodobniej tą samą odmianą grypy zaobserwowano w USA, Kanadzie i Nowej Zelandii.

W stolicy Meksyku - ogromnej, 20-milionowej aglomeracji - zamknięto szkoły, muzea, biblioteki i teatry. Podobne środki wprowadzono w trzech stanach, w których pojawiła się choroba.

Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Margaret Chan uznała w sobotę, że grypa, która pojawiła się w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, "ma potencjał" spowodowania ogólnoświatowej pandemii, choć jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć, że do tego dojdzie.