W najlepszej sytuacji jest Chrysler. Wczoraj jego wierzyciele podpisali porozumienie z Departamentem Skarbu USA, a niemiecki Daimler poinformował, że rezygnuje z 19,9 proc. akcji amerykańskiego partnera i nie będzie się domagał zwrotu kredytu udzielonego podczas kilku lat współpracy. 1,5 mld dol., jakie Daimler pożyczył Chryslerowi, Niemcy odpisali w bilansie za 2008 r.

Spłata drugiego kredytu na kwotę 6,9 mld dol. jest obecnie renegocjowana z Departamentem Skarbu. Niemcy zgodzili się również na wypłatę w ciągu dwóch lat 200 mln dol. na fundusz emerytalny Chryslera. Zdaniem prezesa Chryslera Boba Nardellego to porozumienie ułatwi stworzenie warunków do fuzji z Fiatem, która w tej chwili nie jest już zagrożona. Nie jest wykluczone, że Chrysler i Fiat nawet nie wykorzystają czasu danego im do końca kwietnia przez rząd USA, tylko parafują porozumienie dzisiaj.

Więcej w "Rzeczypospolitej"