Posiadacz kredytu hipotecznego musi mieć zdolność kredytową. Zanim go zaciągnie, powinien ustalić, czy obciążenie zobowiązaniami nie przekroczy stanu jego dochodów.
By uniknąć kłopotów z obsługą zadłużenia, najlepiej podjąć działania już na etapie projektowania zaciągnięcia kredytu hipotecznego.

Zabezpieczenia w umowie

Często będziemy wówczas mogli wytypować konkretny produkt finansowy, który jest pod tym względem bezpieczniejszy od innych. I jeśli nawet jesteśmy przekonani, że kłopoty nas nie dotyczą, to warto tę okoliczność uwzględnić przy zaciąganiu kredytów, bo pewnych działań nie da się wykonać bez odpowiednio wcześniejszego zapewnienia sobie alternatywy, choćby na wszelki wypadek, przez wpisanie odpowiednich klauzul w umowie kredytu hipotecznego.
A gdy już tylko przewidujemy, że możemy mieć kłopoty ze spłatą kredytu hipotecznego, musimy rozmawiać z bankiem, najszybciej jak tylko się da. Przed zgłoszeniem się do banku jednak sami musimy przygotować propozycję programu naprawczego. Nie oczekujmy, że to bank nam zaoferuje, co mamy zrobić, by nie skorzystał on z możliwości wystawienia tytułu egzekucyjnego.
Reklama

Dłuższa spłata, niższe raty

W pierwszej kolejności możemy zaproponować bankowi wydłużenie okresu spłaty kredytu, dzięki czemu możliwe będzie dostosowanie (przez odpowiednie zmniejszenie części kapitałowej) bieżących rat kredytu do naszych nowych (gorszych) możliwości finansowych.
Niestety, jeśli utraciliśmy zdolność kredytową (np. wskutek braku stałego źródła dochodów spowodowanego rozwiązaniem umowy o pracę), przekonanie banku do takich zmian w umowie kredytowej będzie trudne. Nie powinniśmy się jednak tym zrażać.
Ważne!
Przewidując kłopoty ze spłatą kredytu, warto jeszcze przed wizytą w banku przygotować propozycję programu naprawczego, aby nie wystawił tytułu egzekucyjnego
Inne rozwiązanie, które możemy zaoferować bankowi, to przystąpienie do długu innej osoby. Oczywiście, o ile taką wcześniej znajdziemy. Jednak jeśli rodzice (dzieci, inni krewni lub znajomi) zechcą nam pomóc, a mają odpowiednią zdolność kredytową (przede wszystkim dochody ze stałego źródła w wysokości adekwatnej do kosztów bieżącej obsługi zadłużenia), bank może uznać, że przejęcie przez nie na siebie spłacania kredytu jest dobrym programem naprawczym.
Wariantem takiego rozwiązania jest przejęcie przez inną osobę naszego długu.

Karencja w spłacie

Jeśli nie mamy możliwości pożyczenia pieniędzy lub nie możemy liczyć na pomoc rodziny albo znajomych mających dostateczną zdolność kredytową, by spełnić oczekiwania banku-wierzyciela, a mamy jakiś majątek ruchomy albo nieruchomy, musimy go spieniężyć. I to sami, zamiast wariantu, w którym zrobi to za nas komornik. To drugie rozwiązanie bowiem wiązać się będzie z dodatkowym dla nas kosztem.
By uprzedzić działania egzekucyjne banku w czasie, w którym będziemy starali się sprzedać mieszkanie, samochód lub majątek w innej formie, powinniśmy to działanie uzgodnić z bankiem-wierzycielem. Proponując takie rozwiązanie jako formę planu naprawczego zaistniałej sytuacji, możemy jednocześnie wystąpić do banku z wnioskiem o zawieszenie spłaty części kapitałowej rat kredytu na okres potrzebny do sfinalizowania transakcji. Oczywiście jeśli nasza sytuacja finansowa pozwala nam na spłatę przynajmniej samych odsetek, bo banki zazwyczaj oczekują, jako minimum, przynajmniej regularnej obsługi tej części zadłużenia.
O taką karencję możemy się starać, nawet jeśli umowa kredytowa nie przewiduje standardowo takiej możliwości. W takim przypadku jednak powinniśmy się spodziewać, że ceną za taki kompromis ze strony wierzyciela będzie podwyższenie oprocentowania kredytu lub żądanie dodatkowego ubezpieczenia zobowiązania.