Komisja Europejska zapowiada nowy instrument umożliwiający skorzystanie ze środków unijnych osobom chcącym założyć własną działalność gospodarczej. W swojej nowej unijnej strategii na rzecz zatrudnienia przeznaczyła na ten cel 500 mln euro. Pieniądze mają trafić do najmniejszych przedsiębiorców oraz osób bezrobotnych.
– Wraz z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, a w szczególności grupą Europejskiego Banku Inwestycyjnego, stworzymy nowy instrument służący udzielaniu mikrokredytów przedsiębiorcom – mówi Jose Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej.
Z przedstawionej przez KE strategii wynika, że te pieniądze mają być remedium na problemy z pozyskaniem kredytów bankowych przez małe firmy. Im mniejsza i młodsza firma, tym trudniej jest obecnie jej pozyskać środki z rynku komercyjnego. Banki w obliczu kryzysu finansowego bardzo mocno ograniczyły swoją akcję kredytową. Unijne mikrokredyty mają być receptą na taką sytuację. Z zapowiedzi wynika, że będą z nich mogli również skorzystać bezrobotni, chcący założyć własną firmę. Komisja liczy, że kredyty przełożą się na nowe miejsca pracy, co pozwoli w pewnym stopniu zmniejszyć wzrost bezrobocia wywołany kryzysem.
Nowy unijny instrument ma być finansowy ze środków unijnych. Na ten cel zostanie przeznaczone 100 mln euro. Resztę dołożą Europejski Bank Inwestycyjny oraz międzynarodowe instytucje finansowe.
Reklama
Niestety, są to na razie jedyne informacje o unijnych mikrokredytach. Nie wiadomo, kiedy one będą dostępne ani w jakiej formie będą mogli z nich skorzystać polscy przedsiębiorcy. Nie udało się nam ustalić, jaka część z 500 mln euro mogłaby trafić do Polski ani kto będzie odpowiedział w kraju za ich dystrybucję. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie chce oficjalnie komentować nowej inicjatywy KE.
– Śledzimy sprawę, ale Komisja Europejska nie podała żadnych konkretów. Może w najbliższym czasie doprecyzuje swoją nową strategię w punkcie dotyczącym mikrokredytów – mówi GP urzędnik z MRR.
Inny nasz rozmówca zwraca uwagę, że strategia, które zapowiada przeznaczenie w sumie 19 mld euro na walkę z rosnącym w Unii Europejskiej bezrobociem, ujrzała światło dzienne tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
– Nie spodziewałbym się szybkiego wdrożenie mikrokredytów. W dużej części strategię należy potraktować jako element kampanii wyborczej – podkreśla w rozmowie z GP.
Gdyby rzeczywiście strategia nie została wcielona w życie, straciłby na tym także polski budżet. Komisja Europejska zapisała w niej także zmianę zasad wypłaty unijnych dotacji z Europejskiego Funduszu Społecznego (w Polsce jest to program Kapitał Ludzki) w latach 2009–2010. Obecna konstrukcja funduszy UE zakłada, że 15 proc. każdej wypłaconej dotacji musi pokryć budżet państwa członkowskiego, tymczasem Komisja zaproponowała, żeby wypłata następowała wyłącznie ze środków unijnych. Gdyby to rozwiązanie weszło w życie, oznaczałoby dużą oszczędność dla budżetu Polski. Z naszych informacji wynika, że KE zastanawia się nad zaproponowaniem podobnego rozwiązania dla grantów wypłacanych z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (chodzi o pozostałe polskie programy operacyjne).
Mikrokredyty dla najmniejszych przedsiębiorców nie są pierwszą unijną inicjatywą, która ma pomóc firmom w dostępie do kapitału na inwestycje. Pod koniec ubiegłego roku KE zaproponowała, aby Europejski Bank Inwestycyjny przeznaczył 15 mld euro na preferencyjne kredyty dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Razem ze spodziewanym wkładem banków komercyjnych ta kwota miała urosnąć aż do 30 mld euro.
Schemat dystrybucji kredytów z EBI miał być prosty. Bank miał zawierać porozumienie z krajowymi, komercyjnymi instytucjami finansowymi, które oferują kredyty (lub leasing) swoim klientom. Połowa środków na kredyt pochodzi ze środków EBI, resztę zaś dokłada instytucja komercyjna.